Powiem Wam, że też miałem problem z baterią po którejś z ostatnich aktualizacji. Nagle wzrosła mi aktywność telefonu w momentach, w których z niego nie korzystałem i wcześniejsze 2-3 dni na baterii skróciło się do... 1. Faktem jest, że telefon nie ma lekko, w moim przypadku to służbowy, więc używany jest intensywnie (rozmowy, maile, zdalny pulpit, nawigacja) i obawiałem się, że bateria po roku po prostu już ma dość. Ale na szczęście trochę w nim pogrzebałem i wyłączyłem lokalizację po WiFi, która chyba sama się włączyła po którejś z aktualizacji i wtedy wszystko wróciło do poprzedniego stanu.
P8 mam okazję porównywać do Samsunga S5, Huawei P9 Lite i Samsunga S8 i muszę przyznać, że płynność działania w przypadku P8 i P9 Lite wygląda podobnie, od S5 sama nakładka działa sprawniej, nie ma takich przycięć jak w S5 (S5 z Androidem 6.0), za to w S5 aparat jest lepszy i kręci filmy w 60 fps, układ graficzny też jest wydajniejszy. W przypadku porównania P8 do S8, to wiadomo, że ten drugi ma o niebo lepszy aparat, ekran AMOLED wyższej rozdzielczości i ogólnie jest zauważalnie szybszy, ALE! w moim przypadku niestety jest zaróżowiony, a Samsung zlewa ten temat, na dodatek moja sztuka ma również słabo spasowany ekran z ramką, co serwis Samsung również olał. Poza tym z mojej perspektywy ten zakrzywiony ekran jest niepraktyczny, czasem po prostu przeszkadza mi np podczas oglądania wideo, gdy nie mogę chwycić telefonu tak by nie powodować przypadkowych jego dotknięć, dodatkowo ten beznadziejny guzik Bixby, którego przypadkowe naciśnięcia powodują wydobywanie się pary z moich uszu. W efekcie czego S8 więcej leży i się kurzy a częściej korzystam z P8. Jedyne czego na chwilę obecną brakuje mi w P8 to czytnik palucha, który w P9 lite działa rewelacyjnie i bardzo ułatwia korzystanie, zresztą S8 również go ma, ale w nim akurat nie rozpoznaje paluchów tak sprawie jak ten z P9 lite.