Witajcie. Straciłem już nerwy do mojej S6. Oto historia moich przygód z serwisem i telefonem:
1. Zauważyłem, że w aparacie coś się "trzęsie" (i to nie była optyka aparatu) oraz przestało działać szybkie ładowanie (tutaj korzystałem z różnych oryginalnych kabli i ładowarek, nawet kupywałem nowe ładowarki z kablami, niestety to nic nie pomagało, więc uznałem, że to wina portu USB). Oddałem go do serwisu 09.11.2016, gotowy był już na następny dzień do odbioru (!).
Została wymieniona taśma FPCB, co rozwiązało problem, niestety nic nie zrobili z ładowaniem, bo nie wykryli problemu, więc znowu męczylem się z wolnym ładowaniem.
2. Straciłem cierpliwość do braku szybkiego ładowania. Oddałem go znowu do tego samego serwisu tylko z tego powodu 03.01.2017. Do odebrania był 15.01.2017. Został wymieniony port USB, co (w końcu) rozwiązało problem z brakiem szybkiego ładowania.
3. Ta naprawa jest dość świeża. W górnej części ekranu pojawił się pasek, który rozjaśniał tą część ekranu od reszty. Oddałem go ponownie do tego samego serwisu 20.05.2017. Odebrałem go 01.06.2017 z wymienionym wyświetlaczem i przednią szybką (!).
4. No i właśnie od naprawy nr 3 samoczynnie wciska mi się przycisk "Wstecz". No wytrzymać nie można.
Telefon był oddawany do serwisu GOKOM w Gorzowie Wielkopolskim i naprawiany przez CCS.
Telefon kupiony na Allegro od osoby prywatnej, data na fakturze 04.12.2015, gwarancja jest do 04.12.2017.
Czy mogę wymagać wymiany telefonu na nowy egzemplarz?