Po pierwsze od jakiegoś czasu szwankuje ekran, przy najniższej jasności miga mniej więcej tak jak tu:
, jest też mały problem z wybudzeniem, bo ekran zapala się dopiero po około 3 sekundach. Ekran był wymieniany 2 lata temu i nie da się ukryć, telefon upadł mi kilka razy, ale wizualnie nic mu się nie stało. (Telefon był kupiony zaraz po premierze przez mojego brata, telefon mu upadł tak, że ekran się zbił i wtedy wymienialiśmy ekran, a ja dostałam telefon)
Po drugie rok temu miałam już problem w baterią, więc kupiłam nową, oryginalną i teraz znów zaczęła trzymać dość krócej.
Mam też taki dość dziwny problem z ładowarkami/ładowaniem, ale to już od dawna. Telefon ładował się ponad rok na ładowarce hama, potem nagle pojawił się problem i przy poruszeniu telefonu co chwilę ładowanie się rozłączało, więc myślałam, że to wina ładowarki i kupiłam nową, oryginalną od Samsunga, ale po kilku miesiącach znów stało się to samo i ładowanie się przerywało co chwilę, ekran się zapalał i informował, że ładowanie przerwane po czym za chwilę znów samo łączyło. Wróciłam więc do ładowarki hama i o dziwo znów telefon się na niej ładuje bezproblemowo, więc jak widać ładowarka jest sprawna. Już sama nie wiem czy to wina złącza czy co.
Dodatkowo teraz ostatnio przestało mi czytać kartę pamięci, ale też nie non stop, a co kilka minut pojawia się komunikat, że trwa wysuwanie kart pamięci, potem chwila, że jej nie ma i za chwilę znów telefon sam z siebie zaczyna ją czytać.
Jest jeszcze jedna rzecz, telefon co jakiś czas sam się wyłącza, ale też nie do końca. Na ekraniepojawia się praktycznie wszystko tak jakby się wyłączał, z tą różnicą, że jak się włączy, to nie muszę ponownie wpisywać PINu do sim, więc jednak nie jest to takie całkowite wyłączenie.
Więc pytanie, czy jest w ogóle sens pakować w niego kasę, czy to zupełnie bez sensu, bo lepiej wyjdzie kupić nowy telefon?