Kupilem ok 1,5 roku temu nowego Matea 7 z wada wyswietlacza ale specjalnie nie oddawalem go na gwarancje , zeby wyszly nowe modele. Gwarancja sie niedlugo konczy wiec telefon trzeba oddac. Problem jest przy bialym tle , widac plamy na wyswietlaczu, digitizer jest zle sklejony z wyswietlaczem. Teoretycznie powinni to wymienic, w praktyce moga miec jeszcze czesci do tego modelu? Nie ukrywam , ze licze na nowy telefon. Sa jakies realne szanse czy nie bardzo? Zastanawiam sie tylko czy nie zabezpieczyc sie jakos przed oddaniem telefonu, jakies zdjecia czy cos , zeby pozniej z glupiego powodu mi nie odrzucili. Telefon mam w bardzo dobrym stanie, nadal folia na wyswietlaczu i noszony w silikonie wiec z tej strony jest bdb.
Dodatkowy problem jest z tacka od karty sim , ktorej nie moge wyjac. Nie chce tego robic na wlasna reke zeby nie uszkodzic tego.