Dzień dobry
Forumowicze, mój K53a48 w dniu wczorajszym zaczął odstawiać szopkę.... oczywiście do tej pory praca bezawaryjna, nie sugerująca żadnych problemów.
Telefon z naładowaniem baterii na poziomie 13% został podłączony do ładowania. Po około pięciu minutach, mając potrzebę zapłacenia blikiem, wziąłem cały czas podłączony telefon, a w momencie wciskania przycisku w oczy zaświecił mi erkan powitalny/pożegnalny lenovo. Myślę sobie, może aktualizacja.... ale telefon się nie włączył,... więc próbuję go włączyć-nic, zero reakcji. Telefon cały czas podłączony, lecz dioda nie świeci. Przy próbie twardego resetu słychać krótką wibrację, ekran się lekko rozjaśnia, lecz wciąż jest czarny i albo taki zostaje (przez całą noc), albo po chwili wibruje jeszcze raz i znowu robi się kompletnie czarny, po czym znowu wibracja i nieco jaśniej... i tak w kółko. Raz telefon wszedł w safe mode, lecz był to tylko zamrożony ekran powitalny z napisem safe mode-do menu nie przeszedł. Kolejne próby wejścia skutkowały tym, że ten sam ekran z napisem safe mode wyglądał jak stara, czarno-biała gazeta, a po trzeciej 'udanej' próbie ten sam obraz był podzielony tak, że jego górna część wyświetlała się na dole (wiecie, jak w starych telewizorach, jakby przesunięty do góry). Teraz przy podłączonym telefonie i próbie hard resetu pojawia się i znika tylko ten nieco jaśniejszy, czarny obraz wraz z wibracjami.... laptop również nie rozpoznaje urządzenia. Oczywiście telefon jest na gwarancji, lecz wszystkie papiery są jakieś 600km ode mnie.... a że w telefonie oprócz zdjęć jest też trochę informacji służbowych, to chciałbym uniknąć sytuacji, że serwis ma do tego wgląd... choć bez serwisu się pewnie nie obejdzie.
Czy ktoś z Was ma jakieś podejrzenia, sugestie co jeszcze mógłbym sprawdzić?
Oczywiście jeśli dojdzie do skorzystania z serwisu, obiecują podzielić się przyczyną 😉
Pozdrawiam!
Bartek