W sumie sprawa intryguje mnie od kilku tygodni... kupiłem SB 2 fajne i SB grzebałem, ściągałem apki itp... Do w LG K10 zainstalowałem Antywirusa.. nazwy puki co nie zdradzę...oczywiście dałem tej apce dostęp do SMS kontaktów do internetu.. wszędzie.. przeszukało tel wirusów zero ale dostałem wiadomość z pyt. Czy mogą obserwować strony które przeglądam.. no ok. To jest antywirus w końcu. Owszem podglądali jak skakałem po sieci.. ale tylko wtedy jak czytałem ciekawostki Google nowości Androida itp. Aplikacja ta opanowała mi tel.. musiałem pozbawić ja dostępu.. chwilę później sama się wzarla wprogram. Ciężko było się pozbyć...vzanim jednak to zrobiłem to dostałem wiadomość od kogoś kto obserwował co robię w moim tel.. Treść dziwna.. dowiedziałem się wtedy że ten antywirus obserwuje swoich gigantów informatycznych i pisze do mnie że przypuszcza iż Google rozprowadza wirusy... O co tu chodzi? Komu ufać i w czyje ręce powierzać w sumie wszystkie info na temat urzytkownika? Bo moje zaufanie zostało nadszarpniete. Invigilowany Pozdrawiam