W tej chwili, jesli mialbym zmeiniac N8, to predzej na MAte 10 Pro niz na S9+. No i przestanmy powtarzac, ze N8 to telefon do biznesu. Jest tak do biznesu jak Toyota RAV4 czy klasa M do terenu. Nie ujmujac funkcjom N8 z rysikiem na czele.
To, co moze mnie korcic w S9 to wlasnie pelnoprawne glosniki stereo - nie mowiac juz, ze jeden glosnik to przepasc kosmiczna, ktora gwalci jedno ucho za kazdym razem, gdy cos ogladamy/sluchamy, to glosnik sluchawki, sluzacy jako proteza drugiego glosnika to parodia. Porownuje z tabletem Huawei MediaPAd M3, ktory ma 2 glosniki AKG. Tak jak pisalem - dzien do nocy.
Druga sprawa - aparat. Choc tu bez szalu. Tzn oczywiscie jest postep, ale dzisiaj topowe telefony (albo przynajm,niej ich wiekszosc) w kwestii zdjec, to bardziej kwestia preferencji uzytkownika.
128GB pamieci wewnetrznej to tez mile zagranie ze strony Samsunga, ale obecne 64+64 mi wystarcza.
Ogolnie wiec, S9+ to na prawde przyjemny telefon, ale to co oferuje, nie przebija tego dodtakowego 0,1 cala i S-Pena wiec zupelnie nie jestem zaintersowany przesiadka na niego.
Wydaje mi sie, ze w ogole dam sobie spokoj na razie, wskocze dopiero na NoteX bo to musi byc petarda.
Na chwile obecna, mozemy sobie pogdybac, co zaoferuje Note9, bo na pewno nie bedzie to S9+ z rysikiem. JA stawiam na 8GB Ramu lub na czytnik zatopiony w ekranie. N9 bedzie w pyte, ale ja na prawde poczekam na NoteX. Wtedy poczuje roznice.