Witam, jak w temacie: od pewnego czasu telefon wyłącza się podczas rozmowy na dworzu. Objaw pojawił się wraz z pojawieniem się jesieni (zimno, mokro). Natychmiastowe próby włączenia nic nie dają, telefon musi się kilka minut ogrzać (choćby w kieszeni wewnętrznej).
Czy ktoś z szanownych forumowiczów też tak miał?
Jak na mój gust są to zbyt drobne zmiany temperatur żeby zabijać baterie mrozem a elektronikę wilgotnością, ale…. telefon ma swoje lata (pierwsza polska dystrybucja) ;(
Z góry dzięki za pomoc