Ok, żona już nie jest taka zadowolona (wystarczyło 30 minut 😃).
W grze czas płynie 1:1 z normalnym zegarem. Na szybko nie znalazłem opcji, aby go przyśpieszyć.
LifePoints, czy jak to się tam nazywa, koniecznego do tego, żeby coś zrobić simem nabijają się żółwim tempem... można je kupić używając mikropłatności, ale jak to moje szczęście przeniosło się do Marketu i zobaczyło kwotę 80 Euro bez kilku centów, to zrobiła jakaś taka... blada.
Tak czy inaczej, nabija się, że jej sim zapadł w śpiączkę, bo w żaden sposób bez zakupu LP nie jest w stanie jej "szybko" obudzić... szkoda.
Mówi, że ładniejsza i bardziej zaawansowana gra względem Sims3, ale widać jakiś taki niesmak i zawód, że albo ma się mieć kupę czasu, albo kupę kasy.