To ja opowiem jak jest na androidzie:
-gra bazuje na upgreadowaniu posiadanej fury i nabywaniu nowych. Oczywiście (i ta właśnie bolączka przekreśla dla mnie rr3) za realne pieniądze. Zaraz ktoś odpowie "No ale przecież można robić kilka razy wyścić i zbierać kapuchę". Niestety nie. EA wprowadziło system czasowy. Chcesz kupić nową furę? Poczekaj 2 minuty. Chcesz nareperować auto po wyścigu? Musisz odczekać godzinę. Chcesz tuningować? To czekasz trzy. Trochę nie tak sobie wyobrażam mobilne granie...
-plik apk to ~6MB. Dane, które ściąga gra to 1,7 GB. Trochę dużo, no ale takie czasy.
-grafika ładna, owszem. Na nexusie 7 śmiga bez chrupnięć. Dobra optymizacja.
-tablet grzeje się niczym Kaczyński na wzmiankę o Smoleńsku (to oczywiście problem sprzętu, nie gry)
-plus za kawałek Rusco w intro 🙂 lecz cóż z tego...
Po raz kolejny mamy tę samą sytuację. Duży potencjał gry zmarnowany przez chciwość producenta. Zupełnie nie rozumiem zachwytów nad tą grą. Co, będziecie ciągle wywalać kasę aby móc podejmować kolejne wyścigi?
EDIT: 65 Golda kosztuje prawie 50 zł. Ominięcie 5 minutowej blokady czasowej przy zmianie oleju po wyścigu (prawie po każdym trzeba, wyścig trwa ze dwie minuty) kosztuje jednorazowo 2 Gold. A to tylko olej... ceny odblokowania ulepszeń, nowych samochodów czy zabijania poważniejszych limitów czasowych są horrendalne. Nowy, średniej klasy samochód to ponad 40 zł. Chcesz uzbierać? Good luck with that shit- przy limitach oraz niskich zyskach za ukończenie wyścigu zajmie to z pierdyliard lat. Dalej ktoś ma ochotę grać w ten nastawiony na wyciąganie kasy chłam?