Do admina: Nie spodziewałam się tak szybkiej reakcji, myślałam, że nie zapisał się ten wątek; w trakcie dodawania utraciłam połączenie internetowe i pokazała mi się tylko pusta strona. Zaczęłam się pisać na nowo, po zapisaniu, zobaczyłam komentarze pod pierwszym wątkiem. Chyba ten drugi, jak się pojawi-do skasowania
---------- Post dołączono o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------
C90*******
---------- Post dołączono o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------
Nr seryjny: C9O*****
---------- Post dołączono o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------
Poczytaj wątek
Forum po zmianach, link nie działa i przekonasz się, że niekoniecznie dostanie nowy (wyświetlacz, nie wspominając już o całym tablecie).
Poza tym, przy oddaniu towaru do sklepu na "niezgodność z umową" Euro i tak wyśle sprzęt do serwisu, gdzie zostanie naprawiony (lub nie). W piśmie piszemy, że chcemy wymiany na nowy. Jeśli sprzedawca nie zdąży z odpowiedzią na piśmie w ciągu 14 dni kalendarzowych to reklamację uważa się za uznaną i NALEŻY się nowy sprzęt. Jeśli jednak sprzedawca wyrobi się z odpowiedzią i odeśle naprawiony (a nie wymieniony) sprzęt, który wspomnianej wady już nie posiada, sprawę uznaje się za zamkniętą.
Nie wspomnę już o tym, że na 95% kolejny nowy egzemplarz również będzie posiadał tę wadę.
No, właśnie. W dniu zawiadomienia mnie o odbiorze sprzętu, odmówiłam przyjęcia. Po wyjęciu z opakowania zobaczyłam, że to jest mój tablet. Nie było żadnego pisma, tylko sam tablet z ładowarką. Sprzedawca poinformował mnie, że pismo dostanę drogą pocztową i zaznaczył, że na stronie internetowej ma tylko adaptację o odmowie uznania reklamacji. Telefonicznie, jeszcze w sklepie, skontaktowałam się z konsultantem , który poinformował mnie, że pismo już wysłano. Na moje żądanie odczytał mi treść pisma. Wkurzyło mnie sformułowanie uzasadniające odmowę "z uwagi na nadmierność kosztów, jakich wymagałaby wymiana towaru na nowy, nie przysługuje"
---------- Post dołączono o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------
c.d Wieczorem otrzymałam pismo, potwierdzające informacje telefoniczne, dodatkowo z informacją cyt. "Jednocześnie, w związku z brakiem zezwolenia na na naprawę towaru w przypadku oddalenia żądania wymiany towaru na nowy, jako doprowadzenia towaru do stanu zgodnego z umową, informujemy, że nie naprawiony sprzęt będzie przekazany do odbioru w miejscu zgłoszenia reklamacji."
Po otrzymaniu tego pisma postanowiłam odebrać tablet, jednocześnie składając odpowiedź na odmowę reklamacji. Jakież było moje zdziwienie, gdy sprzedawca w sklepie wyjął z pudełka wydrukowany, bez podpisu, " ASUS-Raport z naprawy". O tym piśmie nikt mi wcześniej nie powiedział, tym bardziej, że sama -dzień wcześniej, wyciągnęłam tablet z pudełka i nie widziałam żadnego pisma. Sprzedawca i konsultant/podobno rozmowa jest nagrywana/ mówili tylko o piśmie wysłanym z Euro-net i o tym, że sprzętu na moje żądanie, nie naprawiono. Z rozmowy wynikało, że pomimo istnienia wady, nie opłaca się im wymiana sprzętu. Zaś z raportu naprawy wynika:" test Ok". W największe jednak zdumienie wprowadziło mnie to, że nie mogłam dopatrzyć się wady wyświetlacza; nic nie odstawało, nie było odgłosu płukania pod lewym kciukiem! CUDA! Ekran doznał ozdrowienia. No, może nie całkiem; wady nie widać, ale czasami w dalszym ciągu słychać "puknięcia" pod lewym kciukiem. C.d.n.
Notatka od Moderatora:
RadkoR
Wyciąłem pozostałą część numeru seryjnego. Lepiej nie podawać całości numeru publicznie, tak na wszelki wypadek. Najważniejszą część (seria) zostawiłem.