Witam, chciałbym opowiedzieć Wam moje przygody z serwisem LG w Mławie.
W dniu 30-11-2010 r. zakupiłem telefon LG Swift GT540 z Androidem 1.6 w sieci PLUS GSM. Po dwóch dniach jego użytkowania na jaw wyszły liczne usterki telefonu zarówno systemowe jak i wady produkcyjne.
- podczas uruchamiania kamery telefon najpierw długo ją wczytuje po czym odrzuca,
- uruchamianie kontaktów to jakaś katorga rekord 2,5 minuty wczytywania kontaktów (pomimo różnych kombinacji z autosynchronizacją i innymi ustawieniami)
- brak reakcji przycisku home i zielonej słuchawki, dopiero za 3 czy 5 razem zaskoczyło
- luźna obudowa w górnym prawym rogu telefonu - Pan w Plusie uznał (a bo one tak mają to tego panu na pewno nie wymienią)
- zielone plamy na wyświetlaczu, doskonale widoczne gołym okiem na ciemnym tle aplikacji w lekko zacienionym pomieszczeniu - Pan w Plusie - ja nic nie widzę, więc serwis też tego Panu nie uwzględni.
To ja pytam: Co to za serwis, który ocenia uszkodzenia na podstawie - widać, nie widać lub te telefony tak mają - nie robimy z tym nic.
Telefon trafił do naprawy w ramach gwarancji w dniu 14-12-2010 wszystko dlatego, że będąc kilka dni od zakupu telefonu usłyszałem, że mogą być problemy z czasem oczekiwania bo to okres przedświąteczny i proszą bym przyszedł po nowym roku - ale zainteresowałem się swoimi prawami jako klient, również fakt, że święta wypadły w weekend więc w żaden sposób de facto nie wydłużają nam wolnego w tygodniu. W końcu telefon oddałem. Otrzymałem protokół:
I cierpliwie czekałem.
W dniu 27-12-2010r. zadzwoniła do mnie pani z Plusa po odbiór telefonu z naprawy, wskoczyłem więc w samochód i podjechałem uradowany, że w końcu będę mógł pobawić się telefonem.
Otrzymałem dokumet naprawy:
i telefon.
Byłem w szoku! Telefon wrócił w nienaruszonym stanie, mówiąc wprost przeleżał prawie 2 tygodnie gdzieś na półce i aby pracownik pokazał, że coś robił podłączył kabelek i w 5 minut wymienił jedynie oprogramowanie, uszkodzony wyświetlacz oraz obudowa nietknięta, mało tego folia na wyświetlaczu porysowana jakby ktoś sobie zrobił z telefonu pumeks.
Zapytałem grzecznie na jakiej podstawie mam teraz podpisać potwierdzenie odbioru telefonu z naprawy jeżeli nie jest on naprawiony. Pani uznała, że oni zrobili co do nich należy a wszelkie wątpliwości żeby kierować bezpośrednio do LG, zmyliła mnie mówiąc żebym postarał się zadzwonić do Mławy i pogadać, niestety - jedyny nr jaki znalazłem nieodpowiada choć wisiałem wczoraj na słuchawce od 10:15 do 17. Co dziwne w między czasie kilka razy był zajęty i już parę sekund po zwolnieniu łącza znów nikt nie odbierał.
Plamy na ekranie widać gołym okiem jak BYK. Nawet aparat to uchwyci jak będzie trzeba taki dowód złożyć, a Pani uznała, że "może nic nie zauważyli w serwisie" - to ja pytam znów: jak można badać urządzenie na wzrok? nie mają urządzeń mierzących wyświetlacze i ich właściwości!? Co to za serwis!
Istny koszmar.
W dniu wczorajszym odwiedziłem pobliski salon plusa, celem ponownego oddania aparatu w ramach gwarancji tym razem jednak z zamiarem wymiany go na nowy. Choć telefonicznie Pani z salonu na 3 stawach w katowicach zapewniała, że mogę tego dokonać w dowolnym punkcie tak jednak nie było. Chodząc od punktu do punktu w końcu skończyłem na 3Stawach. Przyjął mnie Pan który z cwaniackim uśmiechem uznał, że nic im nie mogę zrobić i wyraźnie to okazywał. Wypisał ponownie formularz naprawy identycznie brzmiący jak poprzedni sprzed 2 tygodni i kazał czekać. W tej sytuacji powiedziałem, że domagam się naprawy w trybie nie gwarancyjnym a za niezgodność towaru z umową i że żądam analizy technologicznej telefonu i jego wymiany. Zacytowałem Panu również paragrafy na co ironicznym uśmiechem dodał - my mamy więce prawników niż pan. Bezczelny gnojek, na którego jeszcze dziś złożę skargę. Telefon zabrano ponownie do serwisu w mławie.
*zabawa - znajdź conajmniej 3 różnice w opisie usterki.
Jeszcze tego samego dnia po południu wróciłem się ponownie do salonu plusa, celem zgłoszenia skargi którą przesłano faxem do warszawy. Jeżeli telefon po raz drugi przyjdzie z serwisu ale tym razem bez orzeczenia o wymianę na nowy z racji uszkodzenia tego, sprawę zgłoszę do UOKiK, RPO i sądu za oszustwa, wprowadzanie do sprzedaży towaru niezgodnego z umową posiadającego liczne wady ukryte co znacznie zaniża wartość telefonu w odniesieniu do tej jaką przyszło mi płacić, również za niewywiązywanie się z umową i grożenie karą umowną podczas gdy to ja mam w tym momencie prawo do zerwania umowy.
Przy ponownym składaniu reklamacji usłyszałem takie różne ciekawe cytaty:
"Mamy więcej adwokatów w Warszawie, więc nic nam Pan nie zrobi"
"Nie było przed Panem takich przypadków, także z pewnością niczego Pan nie wywalczy"
"Nie ma Pan prawa zerwać umowy, mamy regulamin!" Spytałem: A prawa klienta? Odp: "My sądzimy według swojego regulaminu"
"I tak Panu tego nie wymienią, bo ja nie widzę tu nic uszkodzonego"
"Ten telefon jest zbyt tani, żeby bawić się w reklamacje o takie drobiazgi"
"Wie Pan każdy coś kupuje, a jak zaczyna się psuć nagle znajduje negatywne opinie na temat serwisu w internecie ale to są jednostki" odpowiadam więc: jednostki? dlaczego przy mnie pan nie chce wpisać w google "serwis LG w mławie opinie" ? z tego co wiem nawet prasa już o tym pisze a sprawa ma być zgłoszona do UOKiK. "Ależ co pan mówi, to jedyny i autoryzowany serwis, nic im nie zrobią"
To z kim państwo współpracują, jaką sobie wystawiacie laurkę? "do tej pory nikt nie skarżył się" - odpowiadam: bo klienci nie znali swoich praw "proszę pana my mamy swój regulamin!".
Także... Plus ponad prawem.
Odradzam wszystkim zdecydowanie serwis w Mławie i podpisywanie umowy w sieci plus. Papiery podsuną bardzo szybko, wywiązać się z umowy nie potrafią.
A oto przydatne dla nas użytkowników paragrafy, wybrane:
Dz. U. Nr 141 poz 1176 Art. 4.1 KC „Sprzedawca odpowiada wobec kupującego jeżeli towar konsumpcyjny w chwili jego wydania jest niezgodny z umową. W przypadku stwierdzenia niezgodności przed upływem sześciu miesięcy od wydania towaru, domniemywa się, że istniała ona w chwili wydania”.
Art. 8.1 z Dz. U Nr 141 poz 1176 KC „Jeżeli towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową, kupujący może żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę lub wymianę na nowy”.