Jakoś te argumenty mnie nie przekonują. Pierwsze słyszę o wyrwaniu złącza microUSB
😃 Ładując telefon z laptopa ładuję go tak samo. Różnica jest jedynie przy tablecie który wymaga USB3.0 które udało mi się dołożyć i również tablet ładuje się normalnie.
Ja własnie słyszałem, że nowe baterie wolą częste ładowanie niż wyładowywanie i ponowne ładowanie na full.
Doswiadczenia z serwisow. Ludzie wyrywaja te zlacza dosc czesto i nie ma znaczenia producent telefonu, leca praktycznie wszystkie. Najczesciej wlasnie od rozmowy "na ladowarce". Samo microUSB jest pod wzgledem budowy slabe i tyle choc cudow od tak malego zlacza oczekiwac tez nie mozna. Z czasem ladowania tez nie ma prawa byc tak samo bo jednak pobor pradu na poziomie 500mA (z USB 3.0 juz troche lepiej bo pozwala na prawie 1A) a 1.5-2A swoje robi, choc to oczywiscie kwestia konkretnego modelu. Doladowujac telefon z doskoku znaczenia moze to nie robi, ale przy ladowaniu od zera do maks roznica w czasie bedzie widoczna.
Sam uzytkowalem HP Touchpada z ladowarka indukcyjna i dla mnie odlozenie go na podstawke bylo zwyczajnie wygodniejsze niz szukanie osobnej ladowarki, babranie sie z kablem itp. Skoro mozna sobie zycie ulatwic to czemu by z tego nie skorzystac. Jesli ktos nie mial wczesniej okazji korzystac z tej metody to faktycznie wydanie kolejnych 200+ zl na sama ladowarke moze wydawac sie niepotrzebne, ale docenia sie to z czasem.
W kwestii baterii co uzytkownik to inne zdanie. Faktem jest, ze baterie sie zuzywaja i maja ograniczona ilosc cykli ladowania. Ja pozostane przy swoim, ze czeste ladowanie im nie sluzy. Sam uzytkuje telefony srednio przez 2-3 lata rozladowujac baterie prawie do zera i ladujac pozniej na maks. Praktycznie nie odczuwam krotszego czasu czuwania/pracy po 2 latach z ta sama bateria. Kazdy moze miec jednak wlasne, inne doswiadczenia.