Podsłuch telefonu z androidem jest możliwy, jednak zakładając, że chce się osiągnąć jakieś w miarę przyzwoite rezultaty, koniecznie jest w tym celu spreparowanie samego ROM'u. Chyba, że ktoś zadowala się wyłącznie nagrywaniem dźwięku otoczenia.
Keyloggers - teoretycznie jest to możliwe, wymaga jednak podłożenia własnej klawiatury i przekonania użytkownika do używania jej.
Przechwytywanie danych wysyłanych - tak jest to możliwe (robi to np. AdBlock). W sytuacji normalnej działa wyłącznie dla sieci WiFi.
Kupując używany telefon należy wgrać od nowa oprogramowanie producenta, lub przynajmniej zrobić przywrócenie systemu do stanu początkowego.
Jak wykryć podsłuch - jak ktoś to zrobił dobrze, to praktycznie nie ma na to szans. Zresztą podsłuchiwanie to również koszty (odpowiednio spreparowany telefon to około 2k PLN więcej). Jeżeli boisz się podsłuchu ze strony służb specjalnych, to zwyczajnie nikt ci w telefonie mieszać nie będzie - grzecznie poproszą operatora o udostępnienie twoich rozmów. Jak bardzo szerokie są możliwości inwigilacji przez instytucje z odpowiednimi uprawnieniami można było sobie obejrzeć w TV, przy okazji konferencji Ziobry w sprawie Kaczmarka - jakakolwiek ingerencja w sprzęt posiadany przez niego nie była konieczna, wystarczyło poprosić o bilingi, historię logowania do BTS i przejść się po mieście, żeby zebrać dane z monitoringu. Możliwości zabezpieczenia się przed podsłuchem ze strony kogoś, kto ma odpowiednie uprawnienia lub pieniądze są bliskie zeru.