To i ja się wypowiem. Dwa lata sprzedawałem takie ubezpieczenia na towar. Bardzo często klienci mieli do nas pretensje, że to nie działa. Działa...ale trzeba mieć świadomość jaki wariant ubezpieczenia się posiada. Często klienci kupowali najtańszy wariant i myśleli że jak pęknie im wyświetlacz, wszystko będzie naprawione. Otóż nie. Obecnie na rynku przedłużonych gwarancji są dwie znaczące firmy, jedna pochodząca z Wielkiej Brytanii, druga z nad polskiego morza. Obie oferują ubezpieczenia na podobnych zasadach, a swoje OWU( ogólne warunki ubezpieczenia) ustalają z daną siecią sklepów. Zasada prawie w każdej sieci jest identyczna, są dwa rodzaje ubezpieczeń :
przedłużona gwarancja - jest to tylko i wyłącznie wydłużenie w czasie tego co obejmuje gwarancja producenta. Nie chroni ona przed kradzieżą, rabunkiem czy też uszkodzeniem.
przypadkowe uszkodzenia - wariant zdecydowanie droższy, na telefony najczęściej sprzedawany na nie dłużej jak 12 miesięcy od dnia zakupu, o cenie nawet 30% wartości telefonu. Ale....mamy pełne ubezpieczenie od przypadkowych uszkodzeń mechanicznych, kradziezy i rabunku.
Czy to działa? tak...ale...zawsze jest jakieś ale...jeśli zgłosimy zamoczenie telefonu posiadajac przypadkowe uszkodzenia...i powiemy że rozmawialismy przez telefon w deszcz - to nic nie dostamy - przypadkowe uszkodzenia ubezpieczają sprzet od tego co stało się nie z naszej winy - telefon nie był wodoodporny więc nie można go użytkować w deszcz - my go używalismy - używalismy go niezgodnie z przeznaczeniem wiec nic nie dostaniemy. Ale zgłaszając to samo zamoczenie jako "wracałem trzezwy z imprezy pieszo mając telefon w kieszenii, i nagle rozpętała się wielka ulewa.......w domu wyjąłem telefon z kieszeni - i już nie działał" ....zaszła przypadkowość więc mamy co liczyć na odszkodzowanie.
Jak jest z tym odszkodowaniem? w zależności od sieci sklepów, generalnie w kolejności ( przy uszkodzeniu):
- naprawa
- zamiana na taki sam model ( nowy)
- zamiana na inny model o podobnych parametrach i podobnej cenie rynkowej do posiadanego telefonu ( ceny z dnia zakupu!) - w tym przypadku klient może sobie wybrać.
Często niestety przy stracie calkowitej trzeba zaplacic 20 % wartosci towaru.
Nie ma natomiast czegos takiego jak amortyzacja. A wartosc sprzetu w chwili awarii wycenia się na wartość z faktury na której go kupilismy, nie wazne ze telefon kupilismy za 2000 zł a teraz kosztuje 1000 zł...telefon jest wyceniony na 2000 zł. Przy wymianie, pokrywamy 20 % ...więc teoretycznie możemy wymienić na telefon za 1600 zł (zarabiamy niejako na tym 600 zł) albo dopłacić 400 zł i wziaść telefon za 2400 - 2,4 raza drozszy niż nasz w chwili uszkodzenia.
W przypadku kradziezy trzeba miec tylko papiery z policji i uwazac na dotrzymanie terminow.