Niestety to nie jest jedyny czujnik zawilgocenia. Reszta jest wewnątrz telefonu. Zapewne czujniki nie bedą potrzebne do stwierdzenia, że to topielec. Osad i oznaki korozji na pewno sie już pojawiły. Nawet jak rozkręcisz telefon i wyczyścisz to i tak anulują gwarancję, bo na śrubkach będą ślady otwierania. Na gwarancję nie ma co wysyłać, bo i tak za free nic nie zrobią, a za naprawę pewnie skasują więcej niż za nowy telefon, a nadal nie ma gwarancji, że telefon znowu za miesiąc nie padnie.
Jak już kiedyś pisałem zalany telefon umiera powolną śmiercią. Nie da się go tak naprawić, żeby jego stan wyglądał jak sprzed zalania. Musiałbyś wymienić wszystko.
W takim telefonie podzespoły mogą padać po kolei. Co z tego, że naprawisz to co padło, skoro za tydzień padnie co innego, a za miesiąc jeszcze coś.
Skoro chcesz go ratować to polecam jakiś nieautoryzowany serwis. Możesz też zamówić darmowego kuriera od LG. Przyjedzie pod dom, zabierze telefon i w serwisie go zdiagnozują i wycenią naprawę.
Tak jak pisałem - po naprawie nie ma gwarancji czy znowu coś innego nie padnie.
Na allegro ktoś sprzedał topielca ostatnio.
Przemyśl sprzedaż.