@up
Dla mnie to jest tak mały szczegół, że nie zawracałbym sobie tym głowy, czy to jest wygodne czy nie. Co za różnica dla mnie, że w czystej wersji można bezpośrednio z blokady przejść do aparatu, kontaktów itd... Jak u siebie bez blokady mam dostęp do kilku aplikacji z ekranu głównego. Zresztą jak ktoś tak potrzebuje takiego ekranu blokady to zapewne nawet ciekawsze rozwiązania znajdzie w oficjalnym sklepie. Oczywiście, też wolałbym pewnie nie mieć tego wszystkiego od orange, ale jak już mam to się przyzwyczaiłem. Czego nie potrzebowałem to wyłączyłem, a to co mi się spodobało to zostawiłem i rozwijam. Przykładowo nagminnie wykorzystuje gesty orange, rysuje "u" i jestem w ustawieniach, inny ślaczek i bezpośrdnio mogę dzwonić do wybranej osoby itd. Prawdę powiedziawszy to bardziej mi przeszkadzają takie małe niedoróbki w telefonie. Jak czytam artykuł przez przeglądarkę i niechcący za bardzo machnę palcem po ekranie, to w zależności od przewijanego kierunku na dole, bądź górze ekranu wyskakuje taka plamka. Coś podobnego jak w starych telewizorach kineskopowych, gdy wysiadała lampa. Tak samo jest podczas szybkiego przewijania zdjęć w galerii i w zależności od kierunku powstaje odgniecenie.
Gdyby cena czystej wersji i z brandem orange była podobna to nie było by problemu z wyborem. Ale zważając, że cena zakupu z sieci t-mobile jest o 100 zł droższa, od wersji z simlockiem pomarańczy, to powoduje to głębsze przemyślenie sprawy. W moim odczuciu ten telefon jest góra wart 650zł, a powiedzmy, że 700zł to jest już jego max. Tylko, że jakbym miał do wydania te 700 zł, to alcatel nie był by już najciekawszą i najlepszą opcją. Swój kupiłem po promocyjnej cenie i na pewne tego nie żałuje. Teraz tylko liczę na lepsze wsparcie developerskie, żeby w końcu jakieś ciekawsze modyfikacje systemu się pojawiły. Wtedy problem "orange" przestanie istnieć, prócz ... simlocka 😃 Ale na niego też się może znajdzie sposób.