@up - też tak kiedyś myślałem, dopóki bateria po prostu nie spuchła. Nie trzymała tyle, ile powinna, nie mówiąc o przekłamaniach w % czy poziomie pełnego naładowania (co restart można było ją na okrągło do pełna ładować).
Teorię mało kiedy biorę na poważnie, w większości przypadków nie pokrywa się z rzeczywistością.
Też właśnie czytałem, brak efektu pamięci, można doładowywać itd., a z drugiej strony inni piszą, że marnowane są cykle ładowań i przez to bateria szybciej pada (bateria średnio wytrzymuje ~500 cykli).
Z tym ładowaniem to samo, jedni, żeby nie ładować do pełna, drudzy, żeby zostawiać na noc.
Ja od maja mam nową baterię i przyjąłem taktykę "co ma być to będzie". Ładuję do zielonej diody jak jest telefon przy mnie albo odpinam po nocy, ładuję najczęściej jak już zacznie migać mi dioda na czerwono (9%), chyba, że potrzebuję na dłuższy czas telefonu, a nie będę miał dostępu do ładowarki.
Z tą temperaturą słusznie @tom91 wspomniał, zapomniałem nawet. I mogą być jeszcze dwa czynniki wpływające na baterie - kabel i ładowarka. Ostatnio używałem kabla Nokii i czas ładowania wydłużył się z 2h do... 4,5h! Jest tyle czynników wpływających na to wszystko, że nie ma sensu aż nadto się przejmować. Nie żyjemy w warunkach laboratoryjnych.
Tak naprawdę można paranoi dostać, to tak jakby jeść zdrową żywność, ale i tak międzyczasie zjemy cokolwiek by zaspokoić głód. O siebie tak nie dbamy jak o ogniwa w naszych smartfonach.