Witajcie.
Od kilku dni mam problem z telefonem. Otóż NAGLE przestał mi działać ekran dotykowy. Telefon mi nie spadł, ani nigdzie nim nie uderzyłam, po prostu o godzinie 18 wszystko było ok, a o 22 ekran już nie działał.
Być może jest to wina tego, że 6 miesięcy wcześniej telefon został zalany colą. Być może, gdyż po zalaniu działał bezproblemowo (tzn nie od razu, ale po kilku dniach bez baterii i karty uruchomił się normalnie i żadnych problemów z nim nie było - jakby w ogóle nie został zalany).
Telefon był brany w salonie T-Mobile, gwarancja oczywiście już nie obowiązuje, jednak telefon był 'ubezpieczony' (usługa 'Bezpieczne urządzenie', więc w przypadku naprawy płacę tylko 10%kosztów). Niestety najbliższy salon sieci jest dość spory kawałek od mojej miejscowości, więc tymczasowo ta możliwość odpada.
Przechodzę do sedna. Czy istnieje możliwość, że panel dotykowy nawalił mi z innych powodów, niż zalanie colą? Może to być jakaś usterka systemowa (Android)? Bo jednak telefon zalałam ponad pół roku temu, więc coś nie jestem pewna, czy właśnie to jest powodem awarii panelu.
P.S.: Wiem że najlepsze wyjście to oddanie telefonu do serwisu, jednak jeżeli może to być awaria systemowa którą można samemu naprawić, to oszczędzę czas i pieniądze. A telefon ostatecznie i tak oddam pewnie do serwisu, jednak może to być nawet dopiero za kilka miesięcy.
Będę niezmiernie wdzięczna za jakąkolwiek pomoc.