U mnie od początku telefon trzyma spokojnie 2 dni bez roota. Ciagla synchornizacja, wifi lub dane, sporo rozmow, kilkanascie smsow, caly wieczor youtube, godzina radia, godzina muzyki, sporo zabawy w ciagu dnia, sporo korzystania z internetu - po takim dniu, wieczorem zostało ostanio 35%. Wrzuce może screen, jezeli powtorze taki dzien. Jedyne co zrobilem, to wylaczylem sporo aplikacji w ustawieniach, wylogowalem sie z Hangoutów, odinstalowalem aktualizacje tych, ktorych nie uzywam i wylaczylem ich autoaktualizacje- czyli wiekszosci Samsungowskich ;-), wylaczylem to podwojne klikniecie Home Button, ktore uruchamia SVoice i w ustawieniach SVoice wylaczylem komendę wybudzenia, na ktora czeka telefon + jeżeli nie przeglądam stron, przełączam na GSM - do poczty i pogody wystarczający.
Natomiast ostatnio lata mi cos w górnej cześci telefonu. Dźwięk, jakby odłamanego kawałka plastiku.
Slychać to podczas potrząsania telefonem i nawet mocniejszego dotkniecia ekranu w górnej części.
Czy u Was tez występuje cos takiego, czy to nie aparat ?
Czy obecnie we wszystkich Samsungach nie ma wibracji klawiszy dotykowych, klawiatury, przytrzymania przycisku power ,przytrzymania ikon w belce i przytrzymania Home button?
I czy to normalne, ze pomimo ustawienia wszystkich dzwieków na pierwszy dostepny poziom glosnosci, to podczas robienia zdjec, albo wybierania numeru telefonu, glosnosc jest taka, jakby byla ustawiona na max... a poza dzwiekiem "kropelki" jest jeszcze takie stuknięcie ;-) ?