Właśnie postanowiłem przetestować wtyczkę od Adobe.
Przetestowałem filmiki Youtube zamieszczane na innych stronach, a dokładnie jakiś tam film na stronie jaramsie.pl używając do tego przeglądarki Dolphin Browser HD.
***Jeśli ktoś uważa mnie za kretyna skoro to testuje to niech wie, że niektóre filmy na YT są zablokowane dla urządzeń mobilnych (aplikacja YouTube), a włączając przez przeglądarkę można śmiało oglądać***
Po zainstalowaniu owej przeglądarki, podczas konfiguracji zapytano mnie jak odpalać aplikacje(w tym przypadku filmy z YT), które do poprawnego funkcjonowania potrzebują wtyczki od Adobe. Zaznaczyłem opcje "wczytaj na żądanie" po czym niezwłocznie(po ukończeniu żmudnej i nudzącej konfiguracji :| ) włączyłem serwis jaramsie.pl oraz kliknąłem w pierwszy lepszy link z filmem.
Okazał mi się serwis w pełni identyczny jak na przeglądarce PCtowej, lecz w miejscu gdzie winien znajdować się film ujrzałem małą strzałeczkę(dla niedomyślnych - to właśnie skutek funkcji odpalania 'na żądanie'), którą oczywiście nacisnąłem. Pojawił się pasek postępu; gdy doszedł do końca otworzyła mi się nowa karta również ze strzałką jak przed chwilą. Pomyślałem, że film się odpalił w tej karcie, więc bez wahania nacisnąłem ów strzałkę. Niestety nie był to film...
Była to reklama wykorzystująca naszą ukochaną wtyczkę, jakich można spotkać pełno na większości stron internetowych. Niezwłocznie to zamknąłem oraz wróciłem do poprzedniej strony z filmem. Ponownie pomacałem strzałkę, pasek postępu załadował się do końca oraz moim oczom ukazał się piękny film.
Niestety tylko tak wyglądał na pierwszy rzut oka. Włączyłem film (nie czekałem aż się zbuforuje gdyż wszystko robiłem na wifi), którego działanie pozostawiało wiele do życzenia. Jakość była dobra gdyż był on nadawany w 360p lecz niestety płynność obrazu była szokująca. Na początku oceniłem szybkość klatek na 20/s, lecz niestety z chwili na chwilę spadała i po około 30-40 sekundach wynosiła 5-10fps, a co najdziwniejsze dźwięk był płynny oraz zgodny z suwakiem postępu filmu.
Z przykrością to stwierdzam, ale z godziny na godzinę coraz więcej wad dostrzegam w Desire HD. Czy tego się spodziewaliśmy po flagowym modelu z kuźni HTC? Ktoś może powiedzieć, że można przeboleć te parę filmów zablokowanych w naszych aplikacjach, ale co z innymi serwisami oferującymi oglądanie video poprzez wtyczkę Adobe?
P.S.: Denerwują was wyskakujące reklamy na PCtach? To nawet nie używajcie flasha w przeglądarkach na waszym DHD, bo przez to można rzucić telefonem (jak ja czasami waliłem w klawiaturę ^^ ).
P.S.2: W najbliższym czasie postaram się również przetestować inne rzeczy wykorzystujące Flash Playera.