Witajcie!
Wiem, ze po sasiedzku jest temat dotyczacy baterii, ale jak go przejrzalem chyba wszystkie posty dotycza czasu pracy na baterii i ewentualnie problemow z jej ladowaniem. Moja sprawa jest na tyle nietypowa, ze zdecydowalem sie zalozyc kolejny watek. Ale do rzeczy....
Pare miesiecy temu kupilem smartfona Pengram Monster i wszystko bylo ok, az w ostatnim okresie zauwazylem, ze po ladowaniu tylna klapka jest lekko uchylona (szpara). Mysle sobie cos sie poluzowalo, dopchamy i.... nie idzie. Nie moge tak upchnac klapki, by sie zamknela. Ki czort. Otoz okazalo sie, ze bateria zwiekszyla swoja objetosc w czesci srodkowej i to na tyle, ze samoistnie robi sie szpara z jednej strony po ladowaniu. Pozniej jak sie bateria troche rozladuje, zmniejsza na tyle swoja objetosc, ze klapke mozna domknac i trzyma. Jesli wyjme calkowicie baterie, to klapka zamyka sie bez problemow. Na samej baterii czuc lekkie wybrzuszenie.
I teraz pytanie co dalej robic? Czy ktos mial podobny problem? I czy dalsze uzywanie tego telefonu moze byc niebezpieczne (jakis wybuch przy ladowaniu)?
Patrzac na opinie o serwisie Pentagrama tak srednio chce mi sie do nich wysylac telefon (dlugie czasy naprawy, wiele skarg). Zastanawialem sie, czy by po prostu nie kupic drugiej baterii, wymienic i w ramach gwarancji odeslac sama wybrzuszona baterie do wymiany.
Czy serwis Pentagrama moze sie rzucac, jesli dostanie sama baterie? Jak ewentualnie ich spalowac? W koncu nielogiczne jest bym czekal 3-4 tygodnie na naprawde bez telefonu, jesli sam telefon moge spokojnie uzywac (szczegolnie, ze mnie odpukac trafil sie dobry egzemplarz, bo jak czytam sporo osob narzeka na rozne rzeczy, a jak serwis dostanie telefon w lapy, to jak czytam opinie, tez roznie moze byc...).
Czy ktos kupowal sama baterie? Gdzie i za ile? Czy chinskie wersje do Innosa d9 sa rownie dobre, a moze lepsze?
Dzieki za rady.