Być może nie mam racji bo nie pracuję, niestety, w zarządzie motoroli.
Jednak uwierz, że takie a nie inne traktowanie klientów może być strategią firmy - może niezbyt elegancką.
Pewnie w tym co piszecie jest wiele racji. Może motorola odblokuje bootloader i zrobi z tego chwyt marketingowy. Choć osobiscie w to wątpię - jakby nie patrzeć to klienci dla ktorych byłoby to istotne są raczej grupą niszową (fakt, robią wiele szumu). Może też odblokują bl jak milestone bedzie już telefonem, którego produkcja zostanie zakończona.
Co do polityki jakości sprawa jest dosyć prosta. Motorola wypuściła telefon jako całość i go sprzedaje. Telefon zbiera dosyć pozytywne opinie i jeśli są jakieś wady to albo drobne albo Motorola się do nich w jakiś sposób ustosunkuje. Telefon z założenia miał swój target i pewnie tak pozostanie. Jeśli Motorola pozwoli na przeróbki oprogramowania to może się okazać, że za jakiś czas na rynku pojawi się opinia o kiepskiej jakości telefonu i to nie z powodu Motoroli ale z powodu niezależnego (nie zawsze dopracowanego) softu. Być może firma chce uniknąć tłumaczenia się przed swoim statystycznym klientem co jest powoduje kłopoty z ich telefonami. Zauważcie, że Motorola w pierwszej fazie kieruje telefony na rynek amerykański - tam może trochę inaczej wyglądać przeciętny klient.
Sam mam niewielki doświadczenia w tym temacie - swego czasu, gdy rynek komputerowy w polsce się rozwijał sprzedawaliśmy ze znajomym komputery. Nie plombowaliśmy ich ponieważ sami wychodziliśmy z przekonania, że komputer składany ma architekturę otwartą. Z tym, że pojawiały się reklamacje, które uwzględnialiśmy. Jednak w pewnym momencie musieliśmy plombować komputery bo przychodził klient z reklamacją, że to i tamto mu nie działa, że sprzedajemy kiepski sprzęt itp. Często okazywało się, że nie działa bo klient sobie coś w środku wymienił i albo nie chciało to poprawnie współpracować albo nie umiał sobie tego porządnie zainstalować (wtedy nie wszystko było takie plug and play). Wina była klienta ale opinia o naszej działalności szła w świat taka a nie inna.
Pewne jest to, że niezadowolenie manifestuje się przez korzystanie z usług innej firmy a nie marudzenie.
Ja ostatnią motorolę miałem jakieś 12 lat temu, później przesiadłem się na nokie. Milestonkę wziąłem bo mi się umowa kończyła a nic ciekawego w tej cenie i z tymi możliwosciami z nokii operator mi nie proponował. Co będzie dalej? Nie wiem. Jeśli froyo nie da mi funkcji, które by się przydały to przy następnej okazji będę szukać czegoś innego. Jak dla mniej bardziej istotne jest to co daje producent niż jakieś bliżej nie określone możliwości. Nie mam czasu na wgrywanie dziesiątek softów aby po przetestowaniu stwierdzić, że jedno owszem poprawiło się ale drugie pogorszyło.