Na skutek mojego nieszczęśliwego upadku telefonu zdjąłem Nillkina z ekranu i mu sie dokładnie przyjrzałem oraz testowo maltretowałem.
Budowa przypomina nieco klejone szyby samochodowe tzn. Warstwa szkła jest trwale zespolona z mocną folią.
Szkiełko trzyma sie dosyć mocno ekranu . Nie wydaje mi sie mozliwe zdjęcie go bez uszkodzenia - bo szkło pęka ( aczkolwiek MintSream powyżej twierdzi, że mu się udało. Może ma anielską cierpliwość której mi brak 😃)
Podczas uszkodzenia szkła nie sa możliwe odpryski - bo folia trzyma szkło "w kupie" a jej rozdarcie jest dosyć trudne.
Szkło z całą pewnością jest bardzo wytrzymałe na zarysowania - żadna folia tu się nie ma szans równać jednak punktowy udar: gwożdziem, małym ostrym kamyczkiem ( jak w moim przypadku ) spowoduje pęknięcie ( coś jak na przedniej szybie samochodowej ).
W każdym razie ekran telefonu wyszedł z przygody bez skazy - i o to chodziło.