Powiem tak odnośnie Desire S: Użytkuję go 4 miesiące i telefon ogólnie jest niezawodny i dobrze wykonany dzięki aluminiowej obudowie (jedynie wiele do życzenia pozostawia plastikowa klapka baterii, która skrzypiała, lecz postanowiłem na jej brzegi od wewnątrz przykleić cieniutkie paseczki taśmy izolacyjnej i jak ręką odjął, nic nie skrzypi). Co do paramterów i szybkości działania... Wcześniej miałem SE LwW, który miał tylko mniejszy i gorszy ekran oraz mniej ram. Różnica jest zauważalna, Desire S owszem przy dużej liczbie aplikacji potrafi lekko przymulić, ale i tak działa dużo lepiej niż LwW, a ponadto robi zdecydowanie lepsze zdjęcia oraz lepszej jakości filmy. Bateria przy ciągle włączonym pakiecie lub WiFi wytrzymuje mi do 14-15 godzin, a bez tego 2 dni to max, wiec bez szału. Ekran niby Gorilla Glass, ale to pic na wode, noszę telefon w kieszeni bez folii i pokrowca i mam malutkie ryski na ekranie, lecz nie przeszkadzają one w niczym. Ekran S-LCD jest świetnej jakości, bardzo ładnie odwzorowuje barwy, ma dobry kontrast i w ogóle jest bardzo mocną stroną tego telefonu. Obudowa niby aluminiowa, ale miejscami (na rogach) lekko potrafi schodzić farba, lecz bez tragedii.
Ogólnie powiem, że im więcej pamięci RAM tym lepiej jeżeli chodzi o multi tasking, ale tutaj najlepiej przydałby się wielordzeniowy procesor, który zdecydowanie bardziej wpłynąłby na prędkość działania urządzenia. Odnośnie Desire S warto wspomnieć, że w chwycie poziomym lubi lekko zanikać zasięg WiFi, lecz da się z tym żyć. W cenie do 400zł bardziej bym polecił urządzenie typu MYPHONE FUN, które mimo mniejszej ilości ramu i gorszego aparatu jest zdecydowanie lepsze od Desire S, bo ma wydajne rdzenie, dobry układ graficzny, Android 4.2 oraz dobrą baterię. Różnica niebo a ziemia jeśli chodzi o podane urządzenia. Jest jeszcze Kruger&Matz Move, który ma podobne parametry lecz 4 rdzenie i Android 4.1, a także nieco słabszą baterię, ale jeśli chodzi o wydajność to stoi na dużo wyższym poziomie niż GALAXY S, LG P970 i Desire S. Mam nadzieję, że pomogłem trochę w wyborze.