Cześć. Odkop roku, bo sprzed dwóch lat.
Swiftkey ma kiepską bazę słownikową polską, i wkurza mnie że co rusz nie ma jakiegoś słowa i autokorekta nie działa przez to jakbym chciał. Brakuje też mechanizmu dodawania wyjątków. Przynajmniej nie zauważyłem, więc nie był tak intuicyjny jak w Swype, który miał mechanizm który od razu pytał czy dodać wyjątek. Za to od jakiegoś czasu Swiftkey jest darmowy, wspiera zmienne wyglądy klawiatury itd.
Swype ma świetny słownik polski, i sam się czasem dziwiłem że tak rozpoznaje wyrazy.
Jak ktoś ma problem że mu słowa słabiej rozpoznaje, to można włączyć wibracje przy wciskaniu klawiszy, to trochę poprawia czułość dotyku.
Swype ma lepszy słownik od klawiatury Google, nie tej AOSP, która nie wspiera autokorekty, tylko tej osobnej, ale słabszy od Swype. Za tymi dwoma jest słownik Swiftkey, słabszy jeszcze od Google.
Przy czym ja Swype używałem na bazie słownika z 2008-9, to podejrzewam że działa to obecnie lepiej pod tym względem.
Osobiście najbardziej polecam Swype, bodaj ma możliwość pisania na klawiaturze gdzie połówki klawiatury są po obu stronach ekranu. Dobre do tabletów. Może do pisania jedną ręką też się znajdzie. A sama aplikacja raptem 5 zł.
Swiftkey co najwyżej można polecić pod względem obsługi autokorekty dwóch języków w jednym czasie, w Swype i Google trzeba przestawiać przytrzymując spację, ale to i tak wtedy jak są dwa wybrane w opcjach w Swiftkey, odnoszę wrażenie że pogarszało się ogólne rozpoznawanie, bo wskakiwały na miejsce polskich czasem wyrazy angielskie.
Googlowska aplikacja jest o tyle dobra, w porównaniu do tego co miałem w Swype 2008-9, że autokorekta działa w sumie na wyrywki, i jest jakby mniej nachalna we wstawianiu poprawianych wyrazów, jak to ustawimy, ale ogólnie wolałem Swype za lepszy słownik, a i może coś też jest doszlifowane pod tym względem, ale niekoniecznie.