Mam ten telefon niespełna tydzień (brandowy Android 2.1, numer w Orange, ale telefon widzę że z Plusa) i analogiczny problem. Nie tyle jednak w trakcie transferów, co w ogóle z łączeniem się z internetem.
Mam zainstalowany APNdroid, domyślnie więc połączenia z netem są wyłączone w trosce o mój portfel. Korzystałem np. w domu/w pracy z internetu kilka dni temu - ok, wszystko świetnie. I w tym samym miejscu próbowałem wczoraj - wyłączam blokadę APNdroida, i nic. Normalnie - pojawia się na pasku u góry ikonka "3G" z tymi strzałkami, jak tylko wyłączę blokadę APNdroida. A jak jest ten problem, o który mi chodzi, to wyłączam blokadę - i nic. Nie znajduje tego 3G, przez co nie mogę korzystać z neta. Wczoraj musiałem resetować telefon - co jest dość bezsensowne, bo trwa sporo (włącza się długo). Dzisiaj wystarczyło włączenie na chwilę Trybu Offline (samolot), gdzie chyba zerwał wszystkie połączenia - po wyłączeniu go od razu net po 3G zadziałał.
Nie wiem, czy to kwestia nadajników... Środek Gdyni albo Gdańska i brak zasięgu? Tym bardziej, że w tych miejscach działał mi wcześniej. Nie jest to problem z SIM czy z połączeniami w ogóle - te są ok.
Spróbuj wipe zrobić może pomoże ale ja jak miałem jeszcze rom brandowany plusa to problemu z 3g i z sim nie miałem.
A co to dokładnie znaczy?
Co z tym zrobić? Ew. w jaki sposób można zmienić sposób łączenia się? Bo chyba w tym telefonie jest też GPRS, prawda?