Ja wymieniałem. Nie polecam tego robić jeśli rysa, którą masz nie przeszkadza.
Dlaczego ?
Po A - trzeba rozkręcić telefon. Po ponownym skręceniu, aparat nie łapał mi ostrości (musiałem rozkręcać i skręcać tel. ok 5 razy, żeby wróciło do normy - spinanie modułów). Tydzień wcześniej spieprzył mi się akcelerometr i przy rozebranym telefonie działał, po złożeniu go w całość - już nie 😉 Dlatego trzeba bardzo uważać, żeby czegoś nie rozpiąć, poluzować bo potem są jaja i składanie tego do kupy jest czasochłonne i można coś jeszcze uwalić. W teorii jest to bardzo proste, jednak te mikro złącza do płyty głównej wydają mi się delikatną sprawą.
Po B - nie wiem dlaczego zrobiła mi się plama powietrza/skroplonej pary wodnej między wyświetlaczem a digitizerem, nie wygląda to zbyt dobrze. Przy wymianie szybki w Galaxy S3 nie było takiego tematu - tam jest więcej przestrzeni między ekranem i wyświetlaczem - grubsza pianka.
Po C - w lewym dolnym rogu gubi mi się czasem dotyk - czasem jest ok, innym trzeba z 3-4 razy kliknąć, żeby była reakcja.
Podsumowując - jeśli masz jedno niegroźne pęknięcie to bym olał temat.
Jak jest pajęczyna można kombinować, bo zostawiać w Sammym 750 PLN to dla mnie bezsens. Jednak są firmy, które wymieniają te szybki z gwarą za 2-3 stówy (poszukać na allegro) i tą opcję teraz bym wybrał, bo po swojej wymianie jest kilka wad. Żyć się da, ale komfort obsługi spadł...