Dzisiaj dotarł i mój. Po cierpliwym czekaniu na kuriera, update w pierwszej kolejności ściągnąłem random apkę do wyświetlania jednokolorowych ekranów. Po wnikliwej analizie naliczyłem... 4 mini czarne kropki (nie wiem czy to dead piksel czy paproch). Może teraz was zaskoczę, ale na tę chwilę nie chce mi się bawić w zwroty. Przy takim kosmicznym zagęszczeniu pikseli te kropki są nie do zobaczenia przy normalnym korzystaniu, trzeba serio siedzieć z nosem w telefonie i to też przy innym niż odpowiednie tło może być za mało. W moim przypadku może na to też mieć wpływ ich umiejscowienie. 1. jest w lewym górnym rogu, gdzie pasek zazwyczaj jest czarny. 2. i 3. są na pasku dolnym, a 4. leciutko ponad nim. Jeżeli miałbym te kropki gdzieś na środku wyświetlacza to możliwe, że ten post wyglądałby inaczej. Mam 10 czy 14 dni na oddanie telefonu firmie zgodnie z tą ustawą, której nazwy nie pamiętam, więc jeszcze to przemyślę.