No tak, wysyła dane. Ale mam nadzieję, że firma Lenovo (i inne też) płaci za ten transfer danych? Nie odbywa się na mój koszt?
Pytanie oczywiście retoryczne, a chciałem tylko Wam uświadomić jak łatwo jest oskarżyć taką firmę o kradzież. W końcu nie każdy ma bezpłatny internet, a transfer danych kosztuje. Nie sądzę, żeby producenci telefonów świadomie narażali się na zarzut okradania użytkowników.
Z drugiej strony: ogromna rzesza użytkowników udostępnia swoje dane Google'owi i jeszcze się z tego cieszy! Google,owi udało się wmówić im, że to dla ich komfortu i bezpieczeństwa. W końcu we wszelkiej maści "chmurach" dane są absolutnie bezpieczne. I zawsze "pod ręką". Pod Google,a ręką...
Jednym słowem nie rozumiem skąd ta panika.