Zastanawiam się czy mam coś zrąbane w aparacie, czy może wszyscy tak mają i HTC generalnie nie popisało się przy jego oprogramowaniu:
1. Aparat zachowuje się dziwnie podczas ogniskowania ostrości na bliskich obiektach. Tzn. Po wybraniu obszaru łapania ostrości na czymś, co znajduje się np. 20 cm przed obiektywem, aparat skanuje cały zakres dali - aż do momentu gdy wskazany obszar uzyska ostrość. I faktycznie widać, że w czasie skanowania przez moment ostrość jest łapana na tym obszarze. Tyle że później aparat wymyśla sobie, że jednak się nie da złapać tej ostrości i mogę go w migawkę pocałować :/ Przecież mechanicznie rzecz jest wykonalna - widać to na ekranie. Oprogramowanie potem widocznie stwierdza, że pierdzieli i nie będzie robiło tego co mógłby robić gdyby tylko zechciało.
2. Jeśli już jakimś cudem złapie tą ostrość w żądanym obszarze - mam na ekranie obraz jak żyleta, to po naciśnięciu migawki, okazuje się że po cholerę trzymać fokus, lepiej w momencie wykonania zdjęcia ostrość przenieść trochę dalej - no nie? :[ Nie mogę wykonać ostrej fotki, chociaż przed wykonaniem zdjęcia na ekranie obraz jest ostry! Do cholery...
To normalne, z tą ostrością, czy mój Desire ma takie widzimisię?