Przyznaję, szukałem i tu na forum i na zagranicznych - ale nie znalazłem ani rozwiązania, ani satysfakcjonującego mnie wyjaśnienia.
Otóż jestem zdruzgotany fatalną jakością dzwięku na słuchawkach stereo bluetooth. Od razu ucinam wszelkie dyskusje nt jakości słuchania czegokolwiek przez bluetooth, jakości samych słuchawek podłączonych do odbiornika itp, bo nie o to tutaj chodzi.
Problem leży w tym, że zestawu słuchawek (Jabra BT3030) z powodzeniem używałem przy moim poprzednim telefonie, SE M600i. Poza ogólnym spowolnieniem działania telefonu, okresowymi przerwami w odtwarzaniu muzyki, samej jakości jako takiej nie miałem nic do zarzucenia.
Inaczej się jednak stało, kiedy ten zestaw sparowałem z Wildfire - koszmar. Dzwięk jak dla mnie jest zupełnie nie do zaakceptowania - wszystko brzmi jak złej jakości mp3, wysokie tony, wokale świszczą i drażnią ucho, dzwięk stał sie koszmarnie metaliczny, sztuczny, jakby przetworzony, coś jak mp3 ze zbyt niskim bitrate.
Ok, wiem, że Wildfire to żaden tam demon jakości audio, ale w wypadku słuchawek BT następuje cyfrowy przesył danych do odbiornika, więc sekcja audio telefonu nie powinna tu mieć znaczenia. Dzwięk do słuchawek jest kompresowany, wysyłany, i znowu przetwarzany już przez sam odbiornik - co wiadomo, że z reguły degraduje jakośc, ale nie w takim stopniu jak to dzieje się teraz.
Problemów nie mam również słuchajać muzyki z komputera przez te słuchawki.
W telefonie nic więcej ustawić się nie da. Zreszta w SE nic nie ustawiałem, po prostu wszystko ładnie grało. Tu, o słuchaniu przez BT mogę zapomnieć.
Co ciekawe znalazłem parę wątków na zagranicznych forach, gdzie ludzie skarżą się na to samo w telefonach z Androidem - mają problemy nie tylko na słuchawkach BT, ale np podłączając w ten sposób telefon do sprzętu audio w samochodzie.
Pamiętam, że raz parowałem moje słuchawki do Samsugna D900i i sytuacja była podobna.
Skąd to wynika? I czy jakoś można na to zaradzić?