Zderzyłem się kiedyś na YT z filmikiem, opisującym podobny problem ze zwykłym Desire. Najprawdopodobniej kwalifikuje to telefon do serwisu, o ile problem nie minie. Gorzej jeśli wynikł on z zawilgocenia telefonu. W zimie jest to jak najbardziej możliwe - tak jak parują okulary po wejściu z zewnątrz do ciepłego pomieszczenia, tak samo może reagować wyświetlacz. Dlatego często do serwisów trafiają aparaty, które na miejscu dostają opis "ingerencja cieczy", a ich właściciele głowią się, kiedy mogli go zalać i ile wtedy wypili, że nie pamiętają... Niestety, o telefon trzeba bardzo dbać przy złej pogodzie, o czym chyba nikt z producentów nie raczy informować i dowiadujemy się po fakcie.
Jeśli rzeczywiście tak się stało, serwis może cofnąć gwarancję i krzyknąć niemałe pieniądze za wymianę wyświetlacza, często lepiej już w takiej sytuacji iść do nieautoryzowanego serwisu - Regenersis ma dość wyśrubowane stawki, jeśli chodzi o naprawy poza gwarancją.
Ale nie poddawaj się - może to nie wina cieszy. Jeśli problem zniknie po jakimś czasie to po prostu przy najbliższej jego wysyłce do serwisu dopisz w zgłoszeniu problemy z wyświetlaczem (chociażby sporadyczne migotanie / wyświetlanie artefaktów, może nie będą w stanie tego sprawdzić na szybko), jest wtedy szansa na wymianę.