Dostałem słuchawki Soundmagic e10 kupione w mp3store. Mam mieszane uczucia, Ktoś tu zachwalał te słuchawki jako głośniejsze od seryjnych. Ja nie widzę tej głośności. Na takich samych ustawieniach, na stockowym odtwarzaczu, stockowe słuchawki grały głośniej, żeby nie wspomnieć o pchełkach creative EP-660. Nie wiem czy to normalny objaw i rozumiem że słuchawki nie są wygrzane, ale wygrzanie nie wpłynie na głośność. Wiem też, że zapewne się tu posypie zaraz litania, żeby spróbowac z Powerampem, bo jaki to Poweramp jest super i w ogóle :PP - Pewnie że sprawdzę, ale chciałbym wiedzieć jak to się u Was sprawuje na stockowym odtwarzaczu, czy też macie takie uczucie, że nie jest głośno? A może mój słuch jeszcze się nie przestawił od suchych, odseparowanych, zniekształconych sopranów stockowych słuchawek, stąd wydaje mu się, że jest cicho, podczas gdy scena jest szersza i bardziej zrównoważona?
Do sceny w ep10 nic nie mam, jest na pewno szersza od stocków i EP-660 i dosyć zrównoważona.
BTW: tak, mam uszczelkę, to nie wina niedopasowania słuchawek do ucha.
---------- Post dołączono o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------
Sorry, cofam co napisałem. To wina słuchu, a raczej kwestia przestawienia się. Skalibrowałem od nowa Adapt Sound. Ustawienia equalizera neutralne +3d + bass + clarity i zapuściłem "Ready or not" - The Fugees...............szok, nie mogę wyjść z podziwu! Nie wiedziałem że dokanałówki mogą tak grać. Super głośno nie jest, ale to tylko kwestia przyzwyczajenia, po prostu scena jest bardziej harmonijnie rozwijana, nie ma przesterowanych sopranów jak w stockowych słuchawkach.
---------- Post dołączono 01-07-14 o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano 30-06-14 o 21:53 ----------
A jednak, wydawało mi się. Sam już nie wiem co jest grane. Czy człowiek może słyszeć lepiej pod wieczór, a nad ranem znów gorzej? Dziś w drodze do pracy znów miałem wrażenie że jest za cicho i ten sam utwór brzmiał już trochę gorzej, nie tak basowo jak wieczorem. Może ma wpływ głośność otoczenia?