Przejechałem dzisiaj trasę Lublin - Olsztyn z włączonym Yanosikiem w wersji ostrzegającej,a nie nawigującej.
Przyznam,że szalu nie ma.Zostałem ostrzeżony o kilkudziesięciu fotopstrykach,które były i tak dokładnie oznakowane.
Minąłem sześć lub siedem suszarek,o których aplikacja nie miała pojęcia,a widać było,że miśki działają już jakiś czas,bo stała do nich kolejka.Albo jechałem mało uczęszczaną trasą , albo wymiana informacji przebiega bardzo powoli.
Przez 6 godzin zżarło mi 2,20 MB.
Pozostanę póki co przy starym,poczciwym CB.