W końcu dostałem wyczekiwane dwie obudowy Neo Hybrid w kolorze czerwonym oraz żółtym zakupione - New Style Neo Hybrid Bumblebee Spigen
Tak jak obiecałem czas na porównanie względem posiadanego oryginału.
Na razie kwestia ceny idzie na bok bo wiadomo, że za taką kasę wszelkie drobne niedoskonałości można wybaczyć (ale tylko drobne).
Przede wszystkim ramki podróbek nie pasują do oryginalnej obudowy więc jeśli ktoś ma zamiar zostawić sobie oryginalne plecki i zmieniać same ramki to się niestety zawiedzie (w tym ja). Szkoda.
Porównajmy wpierw same ramki.
Podróbka jest na tyle plastyczna, że nie ma raczej możliwości by ją złamać podczas prawidłowego zakładania ale oryginał sprawia wrażenie bardziej wytrzymałego oraz podatnego na zgięcia (co zresztą udowodniono na filmach dostępnych w necie).
Podróbka wykonana jest z bardziej tandetnego materiału względem oryginału (czuć to w palcach) ale wygląda bardzo OK.
Podróbka posiada węższe zaczepy mocujące do plecków (mogą na nich być resztki naddatku które trzeba samemu uciąć) ale one i tak wystarczą by całość trzymała się razem.
Podróbka posiada tyle samo wycięć na wszelkie mikrofony, sensory i głośniczki co oryginał.
Przyciski działają bardzo przyjemnie (chyba tak samo fajnie jak w oryginale - musiał bym dłużnej poużywać).
Podróbka jest malowana niezbyt starannie od (tylko i wyłącznie) wewnętrznej strony.
Ewidentnie widać przebarwienia, zacieki oraz miejsca w których bazowy kolor materiału przebija się przez farbę, na zewnątrz wszystko jest jak najbardziej OK.
Napis na ramce pisany jest minimalnie mniejszą czcionką oraz został umieszczony wyżej niż w oryginale (ale kogo to w sumie obchodzi).
Wejście na rysik jest zauważalnie węższe i chwała temu kto bez kłopotu raz za razem będzie potrafił go wyjąć (tak jak ma to miejsce w oryginale). Jest to największa wada podróbki Neo Hybrid i jak dla mnie wyklucza ona wygodne korzystanie z Note 3 bo często coś bazgram po szkle za pomocą dołączonego rysika.
Czas na porównanie drugiego składowego elementu czyli "gumowych pleców" Neo Hybrid.
Pierwsze co się rzuca w oczy to faktura tyłu (strona której dotykamy) w podróbce.
W przeciwieństwie do oryginału jest ona w pewnym stopniu chropowata (ciut bardziej od polerki do paznokci więc naprawdę w znikomym stopniu).
Powyższy fakt powoduje, że telefon ślizga się w palcach (jest to na tyle drobne ziarno, że zamiast dodawać przyczepności powoduje poślizg).
Myślę, że po pewnym czasie użytkowania podróbki przyzwyczaił bym się i stwierdził, że tak też jest OK.
Kolejno po dotknięciu plecków wyczuwa się, że materiał z jakiego została wykonana obudowa jest mniej gumowy/silikonowy (nie wiem jak to opisać), jednak tak jak i oryginał sprawia wrażenie trwałego oraz wytrzymałego na wszelkie odkształcenia.
Po założeniu na telefon spasowanie idealne tak jak w oryginale.
Minusem podróbki jest jej grubość, co od razu można zauważyć. Jest cieńsza od oryginału i przez to obiektyw aparatu nie jest schowany tak głęboko (choć jak fon upadnie na coś twardego i szpiczastego właśnie obiektywem to jedna i druga obudowa nie pomoże). Nie żeby to była duża różnica ale da się to wyczuć w palcach no i od razu widać gołym okiem .
Znaczącą różnicę widać przy rogach obudowy (tych zachodzących na ekran). Podróbka w tym miejscu jest węższa więc nie łapie tak solidnie telefonu przez co da się "zsunąć" obudowę wraz z ramką (wymaga to własnej ingerencji więc spokojnie nie ma możliwości by fon sam wypadł z obudowy).
Kolejna różnica to wysokość brzegów od strony wyświetlacza. Mam założone szkło Spigen GLAS tR i oryginalna obudowa minimalnie ale jednak wystaje ponad szkło (obracam telefon szkłem do dołu i fon nadal opiera się na brzegach obudowy). W podróbce przy moim szkle brzegi są na równi.
Podrobione plecki tak jak oryginał mają tyle samo otworów na wszelkie mikrofony, czujniki, wejścia i głośniki.
Napisy z tyłu oraz specyficzne "pręgi" i napisy wewnątrz plecków odwzorowane są bardzo dokładnie, użyta czcionka jest ciut mniejsza ale identyczna z oryginałem.
Wejście na rysik jest zauważalnie węższe i chwała temu kto bez kłopotu raz za razem będzie potrafił go wyjąć (tak jak ma to miejsce w oryginale). Jest to największa wada podróbki Neo Hybrid i jak dla mnie wyklucza ona wygodne korzystanie z Note 3 bo często coś tam bazgram po szkle za pomocą dołączonego rysika.
Jeśli ktoś by mi zadał pytanie czy warto dołożyć i jednak zakupić oryginał w moim przypadku powiedział bym TAK. Kupno podróbki opłacalne jest tylko wtedy gdy masz cieniutkie i zgrabne paluszki jak dziecko lub jesteś kobietą i masz długie paznokcie pozwalające wyjąc rysik. Kolejno jeśli masz Note 3 i niezbyt często używasz rysika to kup podróbkę, nie pożałujesz bo jest naprawdę dobrze wykonana choć oryginał jest lepszy (pomijając cenę).
Odniosę się jeszcze do kolorów ramek - podrobiona czerwień ma się nijak do oryginalnego oczojebnego mocnego Dante Red. Bardziej wpada w zgaszoną czerwień a po dłuższych oględzinach bardziej temu kolorowi do czerwono-różowego niż krwistej agresywnej czerwieni.
FOTKI WSTAWIĘ W NAJBLIŻSZYCH DNIACH