Ja mam DSPa i Apollo na CM10. Wrażenia? Słuchawki Apple ADDIEM (armaturowe przetworniki). Po pierwsze brakuje mocy dla takich małych IEMów, to wręcz mnie bardzo zdziwiło. Słuchać można na max 3/4 głośności co i tak nie jest zbyt głośne, powyżej pierdzi. I to przy słuchaniu nu jazzu, nawet codziennej dawki rocka/metalu nie włączam. O opcjach podbicia basu w DSP można zapomnieć, ciągle pierdzenie. Apollo jest całkiem przyjemny, dobrze się go obsługuje, widzi okładki wpisane w mp3, kiepsko się przewija niestety. Wszystko upodobnione do stylu Appleowskiego co niewątpliwie jest dużym plusem, niestety daleko mu do niego, ale to żadne odkrycie. Na co dzień słucham muzyki na iPOD Touch 4g i porównywać te urządzenia pod względem muzyki to kompletna pomyłka. Interfejs apple bije na łeb Apollo (może są lepsze playery, ale ja nie poszukam, bo nie słucham muzyki na telefonie). Co jest fajne w Galaxy S to całkiem niezła scena oraz efekty wirtualnego otoczenia, ponad to sporo presetów EQ. Daje to całkiem przyjemne brzmienie, troszkę zbyt mało bassu, ale ADDIEMy nie mają mieć z definicji rozlewającego bassu, nie nadawałby się wtedy do rocka, metalu, którego głównie słucham. Wysokie tony nie przesadzają z prezencją, mimo armaturowego charakteru słuchawek. Wokal kobiecy jest odpowiedni, stonowany i można dać mocne 6/10 za brzmienie. Minus minijack na górze telefonu, jak wysunę z kieszeni to ekran będę miał do góry nogami, rozwiązanie nieprzemyślane, ale można przeżyć. Podsumowując Galaxy S podbije niejeden budżetowy odtwarzacz mp3 i z powodzeniem może służyć jako biblioteka muzyki. Nie nadaje się dla osób, które na co dzień słuchają muzyki na wyższej klasy sprzęcie. Będą po prostu czuły brak czegoś w dźwięku.
Na deser podłączyłem słuchawki Audio-Technica SJ5-SV. O dziwo słuchawki są nauszne, a smart napędza je tak samo jak miniaturowe IEMy (dlaczego?!), czyli dalej można słuchać na max 3/4. Jakość dźwięku jest lepsza niż na IEMach, wiadomo są to duże, nauszne słuchawki i stąd taka różnica. Miłe zaskoczenie, że nie pierdzą na połowie paska volume. Podbicie bass dalej z lekka bezużyteczne, ale jest lepiej, ustawiając Lekkie i skręcając nieco Volume można zaakceptować podbity bass, nie jestem jednak jego zwolennikiem, powoduje, że w głowie mam klub techno z chłopakami w nażelowanych włosach, za bardzo ingeruje w selektywność dźwięku, wychodzi na wierzch na każdym kroku. Razi to przy muzyce jaką lubię, prawdopodobnie sprawdzi się przy muzyce typu hip hop / rap.