Witam, mam problem z moim i9000.
CM 10.2 - "oryginalny".
Mniej więcej od kwietnia zeszłego roku (wtedy kupiłam telefon od znajomego) cały czas mam problem z baterią. Rozładowywała się bardzo szybko, w mniej niż jeden dzień, sądziłam, że to przez bawienie się telefonem.
Od ok. 4 miesięcy jest coraz gorzej, telefon przy jakimkolwiek poziomie naładowania (nie ważne, czy 20%, czy 70%) wyłącza się niezapowiedzianie podczas użytkowania, tak, jakbym nagle wyjęła baterię - zero wyłączania systemu ani żadnego loga, po prostu takie jakby nagłe odcięcie mocy. Oprócz tego bateria wariuje, nie może się zdecydować, czy jest naładowana do 15, 70 czy 100 procent. Przy każdym podłączeniu ładowarki inne dane (a to częste zjawisko, z tego co przeczytałam na forum.
Od tygodnia natomiast jest tragicznie, bo telefon wyłącza się po 5-10 minutach używania, a potem nie reaguje na ładowarkę i musi "odpocząć" 15 minut, po których jakoś wstaje.
Tak było do przedwczoraj, kiedy samsung padł kompletnie, nie reaguje już na ładowarkę, nie chce się włączyć z nią ani bez niej ani z kablem do PC. Nie włącza się też recovery ani download. Co teraz zrobić? Czy bateria ostatecznie padła, czy przez nią mogło się coś uszkodzić, na przykład płyta główna? Dodam, że telefon oprócz baterii nie miał żadnych problemów, nie przycinał się, nie tracił zasięgu, działał wyśmienicie, za wyjątkiem właśnie ładowania.
W zeszłym tygodniu kupiłam już nową baterię, czekam na nią, pytanie tylko czy to coś da? Czy telefon da się jakoś uratować? Czy to wina baterii, czy spaprało się coś więcej?
Z góry dziękuję za pomoc! 🙂