Dzisiaj podczas słuchania muzyki (około 65% baterii) wyłączył mi się telefon. Wyjęłam na 15 minut baterię, włożyłam ją ponownie ale bez rezultatu - telefon się nie włącza. Podłączyłam go pod ładowarkę z nadzieją, że może problem jednak tkwi w baterii... bez reakcji (trzymałam go podłączonego przez 4 godziny, gdy byłam w pracy).
Po prostu się nie uruchamia.
W telefonie miałam trochę zasypanej pamięci, choć regularnie go czyściłam to jednak wyświetlała mi się do pewnego momentu ikonka o zmniejszającej się ilości pamięci, ale po usunięciu kilku(nastu) appek zniknęła i miałam z nią spokój. Żadnych innych problemów nie było: telefon mi nie spadł, nie był zalany, dbałam jak o dziecko.
Czy ktoś miał może podobny problem i poradził sobie z nim bez konieczności serwisowania? Telefon jest u mnie od 3 lat, zatem mam już po gwarancji. Czy jest cień szansy na odzyskanie danych? (głównie mam tu na myśli kontakty - na SIMce zachowała się ich tylko część)
Dodam, że telefon nie był nigdy rootowany i nic w nim nie grzebałam. VolumeUp + Power + Przycisk blokady nic nie dają. Kompletna ciemność na ekranie i nawet chwilowej reakcji
Z góry dzięki za odpowiedź,
Monika