No cóż, widzę że zmieniasz telefony równie często jak ja 🙂
Ja swojego też mam ok. półtorej roku i póki co nie zamierzam zmieniać. Do tego, do czego potrzebuję telefonu (prawie wszystko oprócz gier i filmów) to mam w Magiku. Po odpowiednim skonfigurowaniu lata on równie szybko co inne, znacznie droższe telefony.
Sytuacji, w których podziękuję Magikowi za udaną współpracę są dwie: Śmierć (jego lub moja) oraz brak nowych Romów i modyfikacji na ten telefon (niestety to już jest nałóg 😉 ). Oczywiście jest trzecia możliwość - że np. ktoś sprezentuje mi Nexusa lub HTC Sensation, ale na to nie liczę.
A co mi się marzy po Magiku? Coś na wzór Nexus One jeszcze jakiś rok temu - telefon ociekający zajebistością i dostępny tylko dla wybranych 😉 Jest tylko jeden problem - nie zamierzam dać za telefon więcej niż ok. 600 zeta... No cóż, ponoć stara miłość nie rdzewieje i może za jakiś rok zwiążę się że starym dobrym Nexusem One...
PS. Tak, wiem - użyłem "brzydkiego" słowa, ale nie znam równie trafnego, ale "ładnego" określenia tego telefonu.
Edit.
A, zapomniałbym... Co zrobię z Magikiem gdy już przyjdzie na niego czas? Na pewno nie sprzedam go, bo: 1- będzie w takim stanie, że nikt go nie kupi (już tak mam że zupełnie nie dbam o telefony); 2- jak można sprzedać jednego z najwierniejszych i najlepszych przyjaciół?
Magik prawdopodobnie podzieli los moich poprzednich telefonów, czyli zajmie się dociążaniem szuflady pełnej tego typu rupieci, lub przekażę go gratis w jakieś dobre ręce, np. komuś w rodzinie jako "wprowadzenie w świat Androida".