Nie prawda telefon może posiadać takowe zabezpieczenie przed nagrzaniem baterii, ogólnie nie zetknąłem się z takim zjawiskiem, żeby bateria miała się od ładowania nagrzewać.
Tak telefon może takie zabezpieczenie posiadać ale ja nie ładowałem baterii w telefonie, tylko normalnie wpiętą jak pokazuje autor w pierwszym poście tego wątku. To raz.
Dwa - to dziwne że do tej pory nie spotkałeś się z nagrzewającą się od ładowania baterią. Wszystkie telefony, które miałem do tej pory były ciepłe po odłączeniu od ładowarki.
Nie chodzi mi tu o baterie w urządzeniach przenośnych ale o zwykłych paluszkach które się nie nagrzewają podczas ładowania.
Może nie mieszajmy pojęć i skupmy się jednak na bateriach w naszych telefonach. No chyba że masz telefon na paluszki - to sorry.
Jedyny sposób na nagrzanie baterii to jest ciepło przeniesione z pracującego urządzenia.
Bynajmniej. Fizyka na etapie szkoły podstawowej się kłania. Procesy chemiczne zachodzące w ogniwie generują ciepło.
Sugeruję zacząć od lektury http://e-baterie.com/howwork.html oraz http://www.e-baterie.com/faq.html
W tym wypadku gdyby bateria była ładowana jakimś strasznym prądem nagrzewałaby się znacznie, nawet w czasie tych krótkich kilku/kilkunastu minut.
EDIT.
Muszę wyedytować posta bo jakiś bugfix się wkradł i zamiast wpisać cały tekst skopiowało mi to co było powyżej.
Postaram sie z pamięci odtworzyć co było tu wcześniej:
Zakładając jednak czarny scenariusz że nasze ogniwo z Defy nie posiada wbudowanego zabezpieczenia przeciw przeładowaniu (choć wątpię by nie miało takiego) to przy pojemności ogniwa 1500 mAh i 3,7V, oraz fabrycznej ładowarce dającej 5,1 V i 850 mAh te 30 minut o których pisze autor wątku to bezpieczny margines ładowania. Nawet przy założeniu że akumulator nie jest wyładowany w 100%. Nie podejmuję się oceny, jak to wygląda w przypadku ładowania z USB, bo najzwyczajniej różni producenci, różnie się stosują do specyfikacji USB.
Bezpieczne napięcie do jakiego można doładować akumulatory Li-Ion to 4,2 V więc nawet jeśli trochę przetrzymamy nic wielkiego się nie stanie.
Dlatego też nadal podtrzymuję swoje zdanie w tej kwestii, że opisana powyżej metoda jest bezpieczna dla akumulatora, przy zachowaniu opisanych w niej reguł.