Moi Drodzy!
Właśnie straciłem wyświetlacz w moim G2 i zastanawiam się czy da radę to zrealizować w ramach gwarancji.Nakreślę Wam mniej więcej sytuację.
Otóż,od dwóch tygodni nie noszę folii na wyświetlaczu bo stara się niestety odkleiła przez zawinięcie.Jedyną ochroną jest Slim Armor,także uważałem z telefonem jak z jajkiem.
G2 leżał na stole,znajoma z niewiadomych powodów zachciała go sobie obejrzeć i go zwyczajnie zrzuciła ekranem w dół na kafelki.Po bardzo wnikliwej analizie wyświetlacza udało mi się odnaleźć jedną maleńką kropkę wielkości główki od szpilki.Dotyk działał,odetchnąłem z ulgą.Następnego dnia biorąc do ręki wyżej wspomniane G2 zauważyłem brak reakcji na dotyk,reset 3 razy,dalej nic.Wziąłem telefon pod światło i ku mojemu zdziwieniu widzę pęknięcie przez całą szerokość ekranu!Zaznaczam jeszcze raz,że odkładając telefon wieczorem nic nie było,dotyk działał jak należy.
Tłumaczyłem to na milion sposobów.Być może ów kropeczka powstała po upadku to było mikro pęknięcie ,a otwarte w nocy okno i różnica temperatury spowodowało ,że poszło to po całej szerokości wyświetlacza.Niby głupie,ale innego wyjścia nie widzę.
I teraz pytanie do Was.Czy jest jakakolwiek szansa oddać to na gwarancję?Telefon nie ma najmniejszego fizycznego uszkodzenia,nawet żadnych innych rysek na wyświetlaczu.Pęknięcie nie powstało na skutek wypadku jakby nie patrzeć więc jak tutaj rozmawiać z serwisem?
Jaki byłby ewentualny koszt naprawy?
Z góry dzięki za jakąkolwiek pomoc