Witam wszystkich serdecznie.
Kupiłem Drive'a po uważnym prześledzeniu wszystkich postów na jego temat na tym forum, a także na peru innych forach. Wdzięczny jestem Wam wszystkim za uczciwe przedstawienie jego zalet, ale i jego wad. Sam dokonałem wyboru - kupić, czy nie kupić? Kupiłem.
Mam go prawie trzy tygodnie mogę więc już przedstawić wszystkim zainteresowanym jakieś wnioski. Oto garść moich opinii i uwag.
Pracuję jako serwisant pewnych maszyn, dużo jeżdżę samochodem po całym kraju. Często w pracy mam ręce brudne od smaru i oleju, często jestem wewnątrz hal, które działają jak "klatka Faraday'a", często jestem w ciasnym przejściu pomiędzy takimi "klatkami", często jestem w górach, często przejeżdżam przez "dziury zabite deskami", często też przez wielkie aglomeracje, często w upale, deszczu, we mgle. Istotnym jest więc dla mnie, aby zawsze mieć łączność ze światem (dlatego kupiłem telefon na dwie karty) i dobrego GPS'a. Drive mi to zapewnia - w innych telefonach GPS działa tak słabo, że mgła (co prawda bardzo gęsta) przeszkadza w "złapaniu" właściwej pozycji auta. Tu - w Drive - GPS jest tak czuły, że nawet wewnątrz budynków, wewnątrz hal fabrycznych ciągle mam sygnał. To wielki plus, dla mnie.
Bateria - cóż, to nie bateria. To cała bateria baterii!!! Ładowałem go dopiero trzy razy - po dwóch dniach od zakupu naładowałem go do pełna. Pobawiłem się trochę (bo to i doinstalować coś trzeba, coś na niego skopiować, poznać go i pobawić się trochę). Pochodził tydzień. Nie, nie tak zupełnie bez doładowywania - jak jadę autem i mam załączoną nawigację w Drivie, to podłączam kabelek. Jak zgrywam dzienne raporty i zdjęcia do komputera to też się tam troszkę tym kabelkiem podładowywał. Po tygodniu doładowałem go do pełna, potem znowu do pracy. I znowu - w aucie pod kabelek, wieczorami zgrywanie - pod kabelek. Wytrzymał znowu tydzień. Dla mnie - bomba!
Mam wyłączone wszystko to co mogło by zżerać prąd - GPS'a włączam tylko wtedy, gdy jest mi potrzebny, Wi-Fi - tylko wtedy gdy mam taką potrzebę, ale w domu zawsze (bo ta synchronizacja), jasność ekranu na automacie, wibracji nie używam, druga karta tylko w razie potrzeby.
Inni narzekali na kiepski głos - ani ja nie zauważyłem czegoś takiego (jako odbiorca), ani moi rozmówcy (ja - jako nadawca). Owszem - przy maksymalnie ustawionej głośności i słuchaniu przez głośnik niektórych rozmówców nie potrafię zrozumieć, zniekształcenia głosu są duże - ale wystarczy zmniejszyć głośność i już jest dobrze. Nie ma tego problemu ze słuchawkami.
A'propos słuchawek - te dołączane do telefonu są rzeczywiście kiepskie. Ja używam słuchawek od mojego wcześniejszego telefonu, od HTC DesireX. To do rozmawiania przez telefon, bo do słuchania muzyki (jak leżysz wieczorem w hotelowym łóżku to tego Oldfielda trzeba przed snem posłuchać) mam takie douszne, ale nie pytajcie mnie o firmę... Nie pamiętam.
Dzwonek - cóż, faktycznie słabo go słychać. Otwieraliście obudowę? Głośnik tylny emituje dźwięk poprzez taki tunel z podwójnymi ściankami. Macie znajomego elektronika z małą wiertarką i małym wiertełkiem? No i z pewną, nietrzęsącą się ręką? To niech Wam nawierci kilka małych otworków w poprzek tego tunelu, a potem w zewnętrznej ściance dolnej obudowy (ale nie na jej dolnej części, a na tej, która łukiem przechodzi w ściankę boczną). Jak zrobię fotki, to będziecie to dokładniej widzieć. Dzwonek jest nareszcie słyszalny jak w innych telefonach! Czemu tego od razu nie zrobili?
A'propos obudowy. Przez te trzy prawie tygodnie ja moją zdejmowałem już chyba ze trzydzieści razy - nic mi nie zgrzypi ani nie trzeszczy.
Aparat - cóż, rewelacja to-to nie jest. Mnie wystarcza - takie tam techniczne fotki dotyczące naprawianych maszyn, a potrzebne mi do raportów - ale już się przeprosiłem z aparatem fotograficznym, który dwa lata leżał w szafie. Aparat z przodu - przydaje się do skype'owania przez telefon.
Mikrofon - mój nie jest kiepski, jest wręcz doskonały - moi rozmówcy słyszą mnie doskonale (tak mówią), a wszystkie kłopoty ze zrozumieniem mnie w początkowym okresie używania nowego telefonu wynikały z tego, że tu, w Drivie, mikrofon mam po prawej stronie (we wszystkich moich wcześniejszych był po lewej lub na środku) i musiałem nauczyć mój mały kciuk prawej ręki inaczej się odginać, tak aby nie przysłaniał mikrofonu!
Wszystko inne - ekran, dotyk, klawiatura - ba, nawet waga tego telefonu - jest w porządku, nie zauważam wielkich odchyleń w ich działaniu w porównaniu z innymi (moimi i kolegów) telefonami.
Że się brudzi? Że zostają na nim odciski palców? Przy mojej pracy to każdy mój telefon miałby taką "wadę" - każdy przeze mnie użytkowany telefon zwykle ocieka olejami.
Dobra, tyle o zaletach telefonu K&M Drive. Teraz jego wady. Tak, są takie.
Pierwsza - Wasze samochodowe ładowarki trzeba wymienić. Do tej pory mieliście takie o wydajności prądowej w okolicach ćwierć-pół Ampera - i to wystarczało do ładowania Waszych wcześniejszych komórek i smartfonów. Bo one miały akumulatory o pojemności max 2000 mAh. Tu mamy baterię 4000!!! Tego się nie da naładować w takim samym czasie jak tamte telefony. Kupcie sobie takie, które mają wydajność 1, 1,5 albo najlepiej 2 Amperów. Dopiero po podłączeniu takiej ładowarki zauważycie (na wykresie) wzrost poziomu naładowania baterii W TRAKCIE używania nawigacji i GPS'a. Moja stara ładowarka (0,5 Ampera) potrafiła mi podładować HTC w trakcie nawigacji, Drive'owi wystarczało to jedynie na zachowanie stanu baterii. Kupiłem nową, taką co daje 2 Ampery, teraz Drive się doładowuje w trakcie jazdy autem i intensywnego użytkowania GPS, Wi-Fi i rozmów telefonicznych.
Druga wada - też wymagająca zakupu - Wasze uchwyty samochodowe też trzeba wymienić. Nowy uchwyt MUSI mieć dolną podpórkę - taką aby nie przysłaniała złącza, ani nie przysłaniała mikrofonu. Uchwyty BEZ podpórki dolnej wymuszają konieczność mocniejszego "ściskania" telefonu z boków. A to powoduje uszkodzenia wewnątrz telefonów! Ja tak sobie zepsułem mój wcześniejszy telefon - tego HTC. A "dobrze poinformowane źródła" mówią, że K&M Drive może mieć taką samą przypadłość, gdyż ten jego chiński odpowiednik ją MA!!!
Mało wad? Jest i trzecia - kompletny brak funkcjonalnego futerału lub - przynajmniej - jakiegoś kondonika. Kupiłem telefon wraz z dedykowanym mu futerałem (typu wsuwka/podkówka) z eleganckim napisem Kruger&Matz z góry wiedząc, że i tak potem ten futerał wyrzucę. Potrzebny jest futerał z klapką odchylaną do dołu - moim zdaniem taki jest najbardziej praktyczny - zasłania praktycznie cały telefon. Ktoś kto wreszcie coś takiego zacznie produkować sporo zarobi.
Czwarta wada - myślę, że najpoważniejsza - brak jakiejkolwiek diody powiadamiającej. Wiedziałem o tym już przed zakupem telefonu, ale dopiero podczas jego użytkowania przekonałem się jak bardzo będzie mi jej brakowało. W mojej pracy (jak już wspominałem) często mam ręce tak brudne, że dotykanie telefonu po to tylko by sprawdzić czy ktoś nie dzwonił nie ma sensu. Nie pomagają żadne tam LEDBlinkery, LightFlowy - trzeba podejść i dotknąć telefonu (choćby tylko po to by na niego spojrzeć) - lampka widoczna z daleka rozwiązała by ten problem.
O wadze telefonu już krótko wspomniałem - dla faceta nie jest to problem, ale dałem kilku kobietom Drive'a do ręki i poprosiłem o ocenę wagi i pewności uchwytu. Żadna nie powiedziała, że jest "za ciężki", jedna powiedziała że jest "ciężki - ale jej to nie przeszkadza" (ta Pani miała drobniutkie ręce), żadna nie powiedziała, że "niepewnie się go trzyma". Ba, kilka z nich stwierdziło, że ich telefony "chyba są cięższe niż Drive". Waga tego telefonu nie jest więc wadą.
Ale są jeszcze inne wady - na przykład takie, jak brak alkoholomierza, laserowego dalmierza, wiatrowskazu, generatora PWM i oscyloskopu (no niech by był chociaż jednokanałowy). Aha, no i brak pompki do pompowania kół w samochodzie i podręcznego wiatraczka do chłodzenia twarzy. Projektanci i konstruktorzy następnych generacji mają więc szerokie pole do popisu.
Tyle mojej oceny tego telefonu. Zaznaczam, że jestem jeszcze jego świeżym użytkownikiem - trzy tygodnie zwykłego użytkowania, a nie gruntownego testowania na pewno nie wystarcza do generalnej oceny - jest to tylko ocena zrobiona niejako "na gorąco". Dodam tylko (tak z czystej złośliwości), że mój kolega, z którym razem pracuję, ma od dwóch miesięcy EsPiątkęF i już trzy razy zaliczył serwis, bateria trzyma mu 28h (przy takim samym używaniu telefonu, jak robię to ja), a wodoodporny ekran "nasiąkł" mu wodą (lub - biorąc pod uwagę charakter naszej pracy - olejem) i znowu musi oddać telefon do serwisu. Parę razy w trakcie jednoczesnego używania nawigacji i rozmowy telefonicznej już mu się zawiesił.
Tak, to była z mej strony złośliwość.
Pozdrawiam wszystkich użytkowników - teraźniejszych i przyszłych - smartfona Drive firmy Kruger&Matz,
życzę Nam wszystkim bezproblemowej jego pracy dla dobra Kraj... O, to już nie te czasy... Zapomniałem się...
🙂
Ech, zapomniałem o podziękowaniu koledze "zohan85".
Kolego, to dzięki Twoim postom jakie tu, na tym Forum, umieściłeś kupiłem ten telefon. Inni mnie przekonywali ale to Ty mnie PRZEKONAŁEŚ. Stawiam Ci piwo.
Dziękuję także koledze "Pochłaniacz Płodów" - Ty też mi pomogłeś dokonać wyboru. Też masz piwko.