Znaczki CE tez podrabiaja... chociazby o lekkie skrocenie srodkowej kreski w E, i jest strasznie duzo ladowwarek na zasadzie ktora podales (chinczycy i koreance sie nie bawia w normy, wazne zeby dzialalo i bylo tanie), jezeli ma sie szczescie to przy zmeczeniu elementow podczas rozmowy moze lekko pokopac, a jezeli nie grozi wlasnie wybuchem 😛
Tak wiec moim zdaniem poprostu trzeba poczytac przed kupnem o producencie, a nie ufac tylko znaczkom jakosci 🙂