Porządne ogniwa litowo-polimerowe wytrzymują nawet 1000 pełnych ładowań (0-100%). Potem ich pojemność spada. Nie straszne im doładowywanie co godzinę, wysokie temperatury, za to bardzo nie lubią wyładowywania do zera i wstrząsów.
Obecnie właściwie nie ma szans żeby bateria zużyła nam się w dwa lata. Nawet katując telefon. Widać to po zachowaniach producentów, którzy obecnie obejmują baterię 2 letnią gwarancją i wymieniają ją na życzenie klienta podczas wizyty w serwisie i to bez przeprowadzania testów jeśli telefon nie jest młody.
Minusem są ich rozmiary dlatego nie da się osiągać pewnych pojemności dla baterii do smartfonów. W praktyce zbawiliśmy producentów ogniw i telefonów życzeniami o większe wyświetlacze bo to im dało jakąś możliwość powiększania baterii nie wkurzając przy tym klienta. Dopóki będzie to opłacalne i sprzedaż z powodu baterii nie zacznie spadac to nikt nie będzie na siłę wciskać w to nowych technologii bo alternatywne ogniwa są po prostu za drogie w produkcji i zbyt uciążliwe w eksploatacji.