Ja również zepsułem pierwszą folię ale z własnej winy, ponieważ zgiąłem ją przypadkowo. Natomiast podczas nakładania drugiej miałem problem z kurzem, który cały czas w szybkim tempie osiadał. Poradziłem sobie nakładając folię na "mokro", tzn. umyłem ją pod bierzącą wodą i odrazu taką wilgotną z kilkoma kropelkami nałożyłem na ekran. Na początku są pęcherzyki powietrza wywołane przez wodę pod powrzechnią, ale na następny dzień znikły i folia idealnie przylega do ekranu. Matowa Gllaser Max, faktycznie jest trochę szorstka ale można się przyzwyczaić i nawet palec fajnie się ślizga po takiej powierzchni.
Aczkolwiek mam takie pytanie do ciebie chilli, jeżeli masz nałożoną tę folię. Czy u ciebie też widać takie choćby "refleksy" na całej powierzchni ekranu podczas odpalenia jakiegoś białego tła, które wyglądają jakby były wywołane przez właśnie tę matowość tej folii?