Na chwilę obecną wygrzebałam nokię, w poniedziałek będę w domu i spróbuję go rozkręcić - wydaje mi się, że to nie wina ekranu tylko na płycie coś poszło. O ile będzie widoczne to gołym okiem, na 'bebechach' słabiej się znam. :PP Szkoda tylko, że dwa lata użytkowania i 'nie obchodzenia się jak z jajkiem' a wystarczyło kolano kobiety 55 kg by go zniszczyć. :niepewny:
Tak czy inaczej dziękuję za odpowiedź. 😉