Nie przekraczam prędkości a przynajmniej się staram, czym wkurzam z 90% innych kierujących. Z podejściem serwisu to jestem pewien, że jest to kwestia naczyń połączonych - gdyby klienci byli uczciwi i nie starali się naciągać na niezależne naprawy, to i serwis inaczej by podchodził do zgłaszanych awarii. Kwestia zalania - a kto może mieć pewność, że telefon nie uległ zalaniu akurat gdy klapka była zdjęta? Gdyby uczciwość była normą, to przyjęliby zapewne oświadczenie, że do żadnego zalania nie doszło. A tak? Uwierzyć w słowa gdy tak wiele przykładów świadczy o nieuczciwości klientów?
Pęknięcia Amoleda nie umiem na 100% wytłumaczyć, jestem jedynie softwareowcem, aczkolwiek jestem w stanie sobie wyobrazić, że GG okazało się mieć większą wytrzymałość w tym przypadku od przyklejone do niego matrycy. Proste rozumowanie mówi, że jeśli masz dwa elementy płaskie sklejone ze sobą i zaczynasz je wycinać, to na ten "na zewnątrz łuku" działają inne siły (rozrywające czy jak tam się to nazywa), a na ten "od wewnątrz" bardziej ściskające. Najwyraźniej Amoled tego nie wytrzymał, nawet przy potencjalnie niewielkim ugięciu GG. To zupełnie inna sytuacja niż uderzenie punktowe czy w ogóle uderzenie od frontu. Czy to wina konstrukcji? Nie wiem, ale raczej nie - w końcu siadłeś na nim.
A pękająca ramka przy rysiku to inna bajka, o czym może świadczyć liczba zgłoszonych problemów.
Wytaptalkowane na notatniku