Hej, pobyt na emigracji spowodował u mnie nawyk wspominania dawnych czasów. Jedno ze wspomnień dotyczyło dziwnego języka jakim był dialekt "sylabowy". Polegał on na rozbiciu słów dajmy na to - android - na sylaby oraz dodaniu przyrostków "ampa, anpa...itd".
Dla przykładu: android - anpadrompoimpid.
Słyszałem o metodach przedrostków np.0 kaankadrokaid...
Tak z ciekawości chciałbym zapytać o wasze "regionalne" metody i czy w ogóle były stosowane w slangu. Pozdrawiam ☺