Też używałem Lookouta. Chyba ze 2-3 miesiące. Nic mi nigdy nie znalazł, a irytowało mnie trochę, że po każdym pobraniu pliku z Marketu go skanował... Niby od tego jest ten program, ale uznałem że póki co, nie ma sensu tracić czas na tego typu rzeczy - wątpię, żeby Market dopuszczał teraz do obiegu złośliwe pliki (skoro raz wykryli, teraz pewnie sprawdzają co zatwierdzają). Jak dla mnie wystarczy instalować tylko programy z Marketu i nic złego nie powinno się dziać 🙂